
Mądry ten kotek oduczył mnie np od dywanów, po wyrzuceniu chyba piątego zasikanego uznałam, że w zasadzie to zbędny gadżet. Po grubo ponad 20 latach mam w domu dywan


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jozefina1970 pisze:No jak tak czytam to prawa nie mam narzekać. I wiem w zasadzie o tym, że nie mam prawa bo kocham całym sercem i często sobie powtarzam ale czasami i tak się wscieknę. No szczególnie wtedy gdy coś goni z robotą lub wymaga pracy koncepcyjnej a Mru wyje na łóżku - bo mam iść, zalec obok i głaskać.
Te wokalizacje zaczęły się właśnie od tarczycy ale wszystko jest świetnie, badania takie, że tylko pozazdrościć wg Pani doktor, niejeden człowiek chciałby takie mieć.
Przyczyny wg mnie przynajmniej są dwie: albo może to już jakaś forma demencji i takiego jakiegoś zagubienia w rzeczywistości? Lub podczas chorób na początku byłam nadopiekuńcza? No nikt teraz nie wie
jozefina1970 pisze: kocham całym sercem i często sobie powtarzam ale czasami i tak się wscieknę. No szczególnie wtedy gdy coś goni z robotą lub wymaga pracy koncepcyjnej a Mru wyje na łóżku
Lifter pisze:jozefina1970 pisze: kocham całym sercem i często sobie powtarzam ale czasami i tak się wscieknę. No szczególnie wtedy gdy coś goni z robotą lub wymaga pracy koncepcyjnej a Mru wyje na łóżku
Oj, doskonale rozumiem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Del i 119 gości