
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kotina pisze:U wetki Toli [*] nie było takiej budki, to kocica wparowała na krzesełko lekarki
Zapewne wychodząc z założenia, że choremu więcej wolno![]()
![]()
![]()
Kotina pisze:U wetki Toli [*] nie było takiej budki, to kocica wparowała na krzesełko lekarki
Zapewne wychodząc z założenia, że choremu więcej wolno![]()
![]()
![]()
madrugada pisze:O, jaki odgrubiony Feliś![]()
Biedna Felisiowa łapeńka, bardzo się bronił przed oddaniem krwi?
MB&Ofelia pisze:
jolabuk5 pisze:
Feliś wszędzie czuje się jak u siebie!![]()
jolabuk5 pisze:Kotina pisze:U wetki Toli [*] nie było takiej budki, to kocica wparowała na krzesełko lekarki
Zapewne wychodząc z założenia, że choremu więcej wolno![]()
![]()
![]()
Moze chciała się zaprzyjaźnić przez przytulenie?
ewkkrem pisze:Nigdy nie miałam takiego kotaSame strachulce mi się trafiają
. Z MaCiusiem u weta jeszcze nie jest źle bo on zastyga z przerażenia i ... nie ma kota.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości