Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']Kocio [']

Oj, przykro mi, mam nadzieję, że to problemy do pokonania?
Trzymam kciuki bardzo mocno

A co do CBD to nie wiem, czy może jestem nie kumata, ale dla mnie to jeden czort napsikać czy napuścić

Katarzynka01 pisze:Oj, przykro mi, mam nadzieję, że to problemy do pokonania?
Trzymam kciuki bardzo mocno

Niestety, nie do pokonania :-(

Ale za kciuki dziękuję, siły nam wszystkim potrzebne...

Katarzynka01 pisze:A co do CBD to nie wiem, czy może jestem nie kumata, ale dla mnie to jeden czort napsikać czy napuścić

Ja próbowałam w jedzeniu gdyż już bym raczej rąk nie miała gdybym próbowała psikać lub zakraplać do pysia

jozefina1970 pisze:
Katarzynka01 pisze:Oj, przykro mi, mam nadzieję, że to problemy do pokonania?
Trzymam kciuki bardzo mocno

Niestety, nie do pokonania
Ale za kciuki dziękuję, siły nam wszystkim potrzebne...

To smutne wiadomości. Powiedziałabym, że cuda się zdarzają, ale niestety wiem doskonale, że nie przy wszystkich chorobach

Kciuki i tak będziemy trzymać, za tatę i za Was, bardzo mocno :ok:

jozefina1970 pisze:
Katarzynka01 pisze:A co do CBD to nie wiem, czy może jestem nie kumata, ale dla mnie to jeden czort napsikać czy napuścić

Ja próbowałam w jedzeniu gdyż już bym raczej rąk nie miała gdybym próbowała psikać lub zakraplać do pysia

No tak, Mrusielda.
Wiem jedno - z podaniem Draculowi nie miałabym żadnych szans. Obecny skład ma więcej litości dla nas, podawaczy

Gosiagosia pisze:
indianeczka pisze:
Katarzynka01 pisze:CBD?
Niestety trzeba napsikać do pysia, bywa trudne.

A jak się czuje Mrusielda?

Nie trzeba psikac. Ja daję szelmie w kroplach.

Jeżeli możesz to zrób zdjęcie buteleczki z CBD

indianeczka pisze:
Gosiagosia pisze:
indianeczka pisze:
Katarzynka01 pisze:CBD?
Niestety trzeba napsikać do pysia, bywa trudne.

A jak się czuje Mrusielda?

Nie trzeba psikac. Ja daję szelmie w kroplach.

Jeżeli możesz to zrób zdjęcie buteleczki z CBD

Dziękuję bardzo.

Gosiagosia pisze:
indianeczka pisze:
Gosiagosia pisze:
indianeczka pisze:
Katarzynka01 pisze:CBD?
Niestety trzeba napsikać do pysia, bywa trudne.

A jak się czuje Mrusielda?

Nie trzeba psikac. Ja daję szelmie w kroplach.

Jeżeli możesz to zrób zdjęcie buteleczki z CBD

Dziękuję bardzo.

Takie same krople są też dla kota. Nie wiem tylko jakie dawkowanie.

Ostatnio stosowałam taki

W tym wątku polecano jeszcze inny
viewtopic.php?f=46&t=216393&p=12791674&hilit=cbd#p12791674

Macie jakieś doświadczenia ze smażonym, świeżym węgorzem?

Tym razem zaplanowałam podanie smażonego wegorza na wigilię. I nie pamiętam czy przed smażeniem trzeba go obgotować?

Ja tylko pamietam, ze byl tlusty w cholere ale mi smakowal, tyle ze pod kieliszek zimnej wodki, co chyba w wigilie odpada.

Pamiętam tak samo

co zupełnie nie rozwiązuje mojego problemu.

No tak, do białego wina wydaje się zbyt tłusty.

Katarzynka01 pisze:Pamiętam tak samo co zupełnie nie rozwiązuje mojego problemu.

No tak, do białego wina wydaje się zbyt tłusty.

Ja lubię wędzonego węgorza, smażony dla mnie jest za tłusty.

Ja w zasadzie to nie wiem

Z wędzonym mam dziwnie. raz lubię, innym razem nie bardzo mi smakuje, no sama nie wiem

Przerzuciłam pół biblioteki :roll:

Różne znalazłam wersje, ale zdecyduję się na wersję Marka Łebkowskiego. Bardzo sobie cenię jego przepisy, zawsze doskonale dopracowane, można stosować bez prób, mając pewność, że wyjdzie tak, jak należy. Bez uprzedniego obgotowania!
No to Łebkowski rządzi

Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']Kocio [']

Kto przegląda forum