Calinka Mini i Kitka. Łatka [*]Lucas [*]Usia [*]Sabcia [*]

Anna2016 pisze:...No i duża się zakochała a później potwornie rozpaczała...

Tak to jest z miłością - niesie ze sobą także ból.

MaryLux pisze:
jolabuk5 pisze:
MaryLux pisze::1luvu:
Gdyby nie Psot i jego marudzenie "daj mi siostrzyczkęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęę" (po śmierci Pigułki), nie byłoby mnie na forum, Inki w moim domu, a potem całego tymczasowania

I Inka nie napisałaby tylu wierszyków

O tym nie pomyślałam, a to prawda. I nie byłoby Psotusiowego pamiętnika

No właśnie!

madrugada pisze:
MB&Ofelia pisze:Ratunku, ratunku! Duża cosik kąbinuje! Spakowała walizku! Pilmnuję i ją i walizku, ale co będzie jak potuptam na pusianko?
Książniczka Ofelja

Ofelko, spakuj się do walizki, może Duże nie pojedzie...

Pewnnie już pojechała

Sabcia

MaryLux pisze:
madrugada pisze:
MB&Ofelia pisze:Ratunku, ratunku! Duża cosik kąbinuje! Spakowała walizku! Pilmnuję i ją i walizku, ale co będzie jak potuptam na pusianko?
Książniczka Ofelja

Ofelko, spakuj się do walizki, może Duże nie pojedzie...

Do walizki to dziś wchodziła Pestka

Pestusia to się pewnie do trznsportera spakuje...
Sabcia

KĄCIK MUZYCZNY
Strasznie dawno nie było Mozarta! Dziś zatem proponuję Wam posłuchanie popularnej Symfonii nr 31 D-dur, tzw. Paryskiej. Jej premiera odbyła się w Paryżu w 1778 r, najpierw w prywatnym apartamencie księcia Karla Heinricha Josepha von Sickingen, a kilka dni później w ramach tzw. Cancert Spirituel - jednego z pierwszych publicznych cykli koncertów, jakie miały miejsce w latach 1725-1790 z pałacu Tuileries. Mozart zawitał do Paryża w związku z tym, że coraz bardziej doskwierała mu posada dworskiego muzyka arcybiskupa Hieronymusa Colloredo. Szukał innego zajęcia w różnych miastach, poczynając od Mannheim, które posiadało słynną, najlepszą wówczas w Europie orkiestrę i gdzie Mozart zakochał się w Aloysii Weber (siostrze swojej późniejszej żony, Konstancji), a skończywszy na Paryżu. Podróż nie przyniosła jednak oczekiwanych ofert pracy, a panna Weber, zrobiwszy szybką karierę jako śpiewaczka, przestała interesować się skromnym muzykiem. Mozart wrócił więc do Salzburga - co prawda na nową, lepiej płatną posadę, ale nadal na dworze arcybiskupa, od którego uwolnił się dopiero w 1781 r podczas pobytu w Wiedniu. Muzycznie podróż okazała się bardziej udana, bo oprócz Symfonii Paryskiej przyniosła także znany Koncert na flet i harfę C-dur (K299), ze śliczną drugą częścią, wykorzystaną w ścieżce dźwiękowej Amadeusza

Wróćmy jednak do Symfonii Paryskiej. Została napisana przez Mozarta na stosunkowo dużą orkiestrę, którą mógł dysponować w paryskich Cancert Spirituel. Ma ona 2 wersje - w późniejszych wykonaniach w tym samym roku 1778 pierwotnie skomponowane Andantino zastąpiło krótsze Andante. Obecnie w repertuarach orkiestr pojawiają się obie wersje, ja jednak chciałabym zaproponować Wam tę pierwotną, z Andantino, które bardziej mi się podoba od Andante. Posłuchajmy nagrania orkiestry Wiedeńskich Filharmoników którą dyryguje Karl Böhm.
1. Allegro
2. Andantino 8.20
3. Allegro 14.50

Dzisiejszy Kącik taki typowo klasyczny, więc dla wielbicieli muzyki bardziej znanej (acz też poważnej) - może to?
Sissel Kyrkjebø (jeszcze w wersji blond - potem miała krótkie kruczoczarne włoski) - Pieśń Solveigi

Pesia pojechała

MaryLux pisze:Pesia pojechała

Biedna Ciocia-Babcia, samiutka została! :201461

Oby Pesi było dobrze!!! :ok:

Sabcia

Witaj Sabciu i reszto kotków.
Jak się czujesz ?
U mnie w porządku. Dużo odpoczywam a jak nie odpoczywam to śpię jak mi dzieciaki pozwolą bo one jakieś szalone są. Jak zaczną ganiać to aż wiatr się robi takie szybkie są.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Pola

Ewa L. pisze:Witaj Sabciu i reszto kotków.
Jak się czujesz ?
U mnie w porządku. Dużo odpoczywam a jak nie odpoczywam to śpię jak mi dzieciaki pozwolą bo one jakieś szalone są. Jak zaczną ganiać to aż wiatr się robi takie szybkie są.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Pola

Witaj Polusiu, fajnie że się odezwałaś! U nas wszystkie jesteśmy już starsze i nikt nie szaleje, raczej sobie śpimy i jemy, miziamy się z Dużą i tak nam dni płyną. Mieszkamy sobie spokojnie, ale wolimy lato, bo teraz balkon jest zamknięty.
Pozdrawiamy serdecznie całą Waszą Trójkę :201461

Sabcia

jolabuk5 pisze:
MaryLux pisze:Pesia pojechała

Biedna Ciocia-Babcia, samiutka została!
Oby Pesi było dobrze!!!
Sabcia

Oby, Wnusiu!

Sabcia i Usia coraz częściej kozystają z fontanny! Bardzo się cieszę! :ok:

Spokojna sobota, przydała się, bo w czwartek miałam gościa - bardzo miło było, ale zbyt często bym nie mogła, trochę się zmęczyłam. A w piatek musiałam zrobić zakupy dla kotów, którym pomagam, a potem jeszcze ptzygotowywałam Kącik Muzyczny Dziś za to tylko obsługa bieząca kociego towarzystwa i sfłodkie leniuchowanie :wink:

Szkoda, ze tak szybko przyszła zima. Czasem pierwszy śnieg jest w końcu stycznia i wiadomo, że niedługo będzie wiosna. A tak to szykuje się kilka zimowych miesiecy. Bezdomniakom będzie ciężko.

Spokojnego weekendu :1luvu:

Dziękuję Jolu za Kącik, posłuchałam pieśni Solweigi, znam z dzieciństwa...Dobrze mieć czasem gościa/gości, byle nie za często, ale czasem tak. U nas zagościł już chyba na dobre śnieg, jeszcze w czwartek-piąek topił się ale dziś rano wszytko jest pokryte z 10 cm śniegu, w karmiku na balkonie a to gołębie a to śliczniutkie sprytniutkie bogatki dziobią słonecznik i orzechy (mieszanka ze sklepu, dla ptaków). Łacia znów tak-sobie, biedactwo

, chociaż ciepło ma i sucho, inne biedaki pochowały się bo sypało z przerwami przez noc.
ZDrowia przede wszytkim dla Wszystkich!

jolabuk5 pisze:Sabcia i Usia coraz częściej kozystają z fontanny! Bardzo się cieszę!
Spokojna sobota, przydała się, bo w czwartek miałam gościa - bardzo miło było, ale zbyt często bym nie mogła, trochę się zmęczyłam. A w piatek musiałam zrobić zakupy dla kotów, którym pomagam, a potem jeszcze ptzygotowywałam Kącik Muzyczny Dziś za to tylko obsługa bieząca kociego towarzystwa i sfłodkie leniuchowanie

Szkoda, ze tak szybko przyszła zima. Czasem pierwszy śnieg jest w końcu stycznia i wiadomo, że niedługo będzie wiosna. A tak to szykuje się kilka zimowych miesiecy. Bezdomniakom będzie ciężko.

Spokojnego weekendu

u nas też już zima

I u nas biało, coś obrzydliwego. Za wcześnie, za biało, za zimno i będzie, tak jak piszesz Jolu, za długo :evil:

.
A do tego gość :strach:

!
Gość to temat na takie zimowe dni. Owszem, miło, ale piszesz, że się troszkę zmęczyłaś. Ja gości zawsze zapraszam i przyjmuję z otwartymi ramionami, ale męczy mnie potem już sama myśl, że przyjdą :ryk:

I dwa dni odreagowuję :roll:

. Bo mi się bałagan robi w emocjach.
Słońce u nas wychodzi!

Calinka Mini i Kitka. Łatka []Lucas []Usia []Sabcia []

Kto przegląda forum