Rude jest piękne ....♥♥♥♥ cz.37

Ewa L. pisze:Dobry na wieczór

Jak fajnie, że nas odwiedziłaś Ewciu po długiej nieobecnosci :1luvu:

Rudzielce wczoraj odwiedziły weta. Jeszcze im całkiem nie przeszło, dostały kontynuację antybiotyku do niedzieli, Tofik dodatkowo zastrzyk przeciwzapalny, bo jest trochę w gorszym stanie. podobno przez te 3 dni powinno im przejść i dobrze, bo Rudzia ma już trochę dość pasty odkłaczającej i muszę za nią chodzić. Wcześniej dawałam jej co kilka dni i była chętna, a teraz te 2 razy dziennie to dla niej chyba już za dużo.
Waga w wczorajszego dnia:
Rudzia 4,80 kg
Tofik - 4,10 kg (troszkę mu przybyło

)

Uff. Stresująca i wyczerpująca była ta wyprawa do weta

Teraz trzeba się zrelaksować i odpocząć

Wczoraj jak wracałam z kotami od weta wstąpiłam po drodze do apteki i kupiłam sobie na bolący (już znacznie mniej) kręgosłup, polecaną przez ewar wit B1. Juz zaczęłam ją łykać, zobaczymy z jakim efektem

mir.ka pisze:Uff. Stresująca i wyczerpująca była ta wyprawa do weta
Teraz trzeba się zrelaksować i odpocząć

Rude jest piekne :ok:

Kotina pisze:
mir.ka pisze:Uff. Stresująca i wyczerpująca była ta wyprawa do weta
Teraz trzeba się zrelaksować i odpocząć

Rude jest piekne

Oczywiście, a to tutaj najpiękniejsze :1luvu:

mir.ka pisze:Uff. Stresująca i wyczerpująca była ta wyprawa do weta
Teraz trzeba się zrelaksować i odpocząć

No i znowu razem :1luvu:

Mirko, twoje rudzielce to przeważnie razem chorują na gardziołko?

aga66 pisze:Mirko, twoje rudzielce to przeważnie razem chorują na gardziołko?

Częściej choruje Tofik, on jest chyba bardziej delikatny, być może jest to spowodowane tym ,że pierwsze 1,5 roku swojego życia spędził na wolności. Rudzielce chorują razem jak pierwsza zachoruje Rudzia, bo Tofik dojada to co ona zostawi w misce i w ten sposób łapie chorobę.