Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Chikita pisze:Anna, a nie sądzisz, że to trochę egoistyczne wymagać od veta dostepności 24/h przez 365 dni ? To jest zawód gdzie są wzloty i upadki i lekarze powinni mieć prawo odpoczęcia fizycznie i psychicznie. To też są zwykli ludzie którzy nie powinni poświecać całego swojego życia na pracę. Wiem, że to jest problem zwłaszcza jak kot choruje, ale jeśli choruje- to opiekun powinien postarać się zwierza tak zabezpieczyc aby móc go w razie potrzeby przetrzymać lub jeśli stan jest ciężki- poprosić o możliwość zadzwonienia i otwarcia gabinetu aby tą pomoc dać. Nie da się przewidzieć czy zwierz zachoruje.
Moja znajoma vetka nie raz zastanawiała się nad zmianą branży słuchając pretensji ludzi, bo śmie zamknąć gabinet na święta bożego narodzenia lub śmie pójść na urlop i wyjechać.Dać w tym samym czasie wolne dla drugiego lekarza i technik. Dla niej to jest gorsze niż uśpienie słysząc, że jest bez serca i nie ma powołania do leczenia i nabija skarbonkę kiedy jest jej wygodnie. Jak ją poznałam diametrialnie zmieniłam podejście do takich rzeczy.
Jest zakręcona na punkcie zwierząt choć raz mało brakowało aby wysłała moja na tamten światale wtedy nie było jeszcze wiadomo, że moja nie toleruje amokscyliny i skąd nagłe pogorszenie. Ile ja się wtedy nasłuchałam
pomimo, że to nie był jej błąd, bo skąd mogła wiedzieć. Ja ówcześnie też nie wiedziałam, dopiero po tej próbie wyszło i zaczęła się lista leków "zakaznych" czyli wszystkie gdzie jest amokscylina.
Owszem jest piątek i w końcu moja książka na którą czekam już trzy tygodnie jest do odbioru
FuterNiemyty pisze:Zrozumialam, ze jeden gabinet, gdzie pracuje 2 wetow, nagle na 3 dni wypada z obiegu.
Moze pominelam opcje, ze nic nie dziala w weekend?
MB&Ofelia pisze:A ja mam problem. Kulinarny.
Do tej pory Ciorna nie jadła praktycznie nic poza barfem. Ot, czasami trochę chrupek, jeden rodzaj smaczków, parę kąsków Ofelkowej puszki czy drogą szynkę z mojej kanapki (tanich szynek nie jem bo nie mogę). A teraz coś się kotku przestawiło. Barf jest niejadalny!
Zjadła dzisiaj trochę pieczonej karkówki i ćwiartkę Ofelkowej puszki. Barfnego obiadu nie ruszyła. Nie wiem czy ruszyła barfne śniadanie.
Zostało mi pół tej puszki, i jedna puszka mięsno - rybna (nie wiem czy ruszy). Do tego tacki miamora - nie wiem czy ruszy. Pieczona karkówka - ile tego można dawać kotu? I trochę kurzego cyca do ugotowania - nie wiem czy ruszy.
![]()
![]()
jolabuk5 pisze:FuterNiemyty pisze:Zrozumialam, ze jeden gabinet, gdzie pracuje 2 wetow, nagle na 3 dni wypada z obiegu.
Moze pominelam opcje, ze nic nie dziala w weekend?
Niestety, Futerku, tak właśnie jest tam, gdzie mieszka Ania.
FuterNiemyty pisze:jolabuk5 pisze:FuterNiemyty pisze:Zrozumialam, ze jeden gabinet, gdzie pracuje 2 wetow, nagle na 3 dni wypada z obiegu.
Moze pominelam opcje, ze nic nie dziala w weekend?
Niestety, Futerku, tak właśnie jest tam, gdzie mieszka Ania.
To juz zupelnie inna historia.
Szkoda, ze weci nie potrafia sie dogadac i na zmiane objac dyzurem problemowe godziny. Przeciez nawet nie chodzi o bycie fizyczne w gabinecie, co kontakt telefoniczny i wizyte w ramach potrzeby, czy wskazanie na stronie www dyzurujacego gabinetu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 412 gości