Omne trikotum perfectum!

Nie znałam Feliksa w wersji dwukilowej, ale też nie chcę poznać

Nie wiem, ile będzie docelowo. Poprzedniej wetce się podobał, gdy miał poniżej pięciu, a gdy się zrobiło powyżej, to uznała, że taką ma przemianę materii i ok. Zobaczymy na kontroli, co powie nasza obecna pani doktor…

Docelową wagą powinno być 7,5 kg

MaryLux pisze:Docelową wagą powinno być 7,5 kg

A któż udźwignie te 7,5 kg kota?

madrugada pisze:
MaryLux pisze:Docelową wagą powinno być 7,5 kg

A któż udźwignie te 7,5 kg kota?

Oj, psy są zwykle cięższe, a też czasem trzeba je nosić... :wink:

jolabuk5 pisze:4 kg to naprawdę mało!

u mnie 3 koty ważą po mniej niż 4 kg

Nul pisze:Nie znałam Feliksa w wersji dwukilowej, ale też nie chcę poznać Nie wiem, ile będzie docelowo. Poprzedniej wetce się podobał, gdy miał poniżej pięciu, a gdy się zrobiło powyżej, to uznała, że taką ma przemianę materii i ok. Zobaczymy na kontroli, co powie nasza obecna pani doktor…

Nie wiem czy by dobrze wyglądał jak by ważył ponizej 5 kg.
Moja Rudzia najbardziej mi się podobała jak miała 5,5 kg, ale to było bardzo, bardzo dawno temu jak była znacznie młodsza, dłuższy czas utrzymywała wagę 5,10 kg, a teraz juz ma ponizej 5

Ale u niej to kwestia wieku.

Ciorna była dzisiaj ważona. W gabinecie. Przed podaniem kroplówki. 4.400.
Koty zawsze wiedzą jak zadbać o ludzką rozrywkę i właściwy stan portfela :roll:

Czarnidełko najwyraźniej podrażniło sobie brzuś od odkłaczania. Tak podrażniło, że wylądowało u weta.

4,4 Felinor miał chyba w momencie brania ze schroniska, potem trochę przytył, kiedy przeszedł na barfa, bo mu smakowało

Tak, koty zawsze wiedzą, kiedy się rozchorować...

https://demotywatory.pl/5221199/Pan-kot ... w-lozeczku

O biedny kotecku!

Czarnidełko, wracaj szybciutko do normalnego stanu, miau miau :201461

MB&Ofelia pisze:Ciorna była dzisiaj ważona. W gabinecie. Przed podaniem kroplówki. 4.400.
Koty zawsze wiedzą jak zadbać o ludzką rozrywkę i właściwy stan portfela Czarnidełko najwyraźniej podrażniło sobie brzuś od odkłaczania. Tak podrażniło, że wylądowało u weta.

Współczujemy bardzo. Niech brzuś szybko wróci do stanu normalności :ok:

MB&Ofelia pisze:https://demotywatory.pl/5221199/Pan-kotek-byl-chory-i-lezal-w-lozeczku

ja tak tych swoich chorutków nie karmię

niedobra jestem? :roll:

też tak nie karmię

Tak to nie karmię, ale pod pyś podstawiam. Właśnie, zgodnie z zaleceniami pani wet, podstawiłam masełko na spodku.
Dziękujemy za życzenia, dzisiaj chyba lepiej, ponoć brzuś mniej wrażliwy, a Czarnidełko podjadło, co prawda nie barfa, tylko Ofelkowej puszeczki. Z jakichś powodów barf przestał być jadalny

Dziś znów była kroplówka i leki, w poniedziałek czeka nas jeszcze kontrola i oby już było ok.

Omne trikotum perfectum!

Kto przegląda forum