Pirat i ferajna - szykujemy się do urlopu :)

która smilla?

ona pewnie jest głodna, dlatego tyle je.
Smilla to taka słaba karma raczej; chociaż smaczna, lubiana przez koty. I ekonomiczna;
Ale kot musi jej naprawdę dużo zjeśc, żeby się najeść -to znaczy żeby sobie zapewnić odpowiednia ilość białka. A przy okazji wciąga węglowodany to i tyje.

Jak często je " na zapas" to najprawdopodobniej ma jakieś niedobory - w sensie karma jej nie zapewnia tego wszystkiego czego ona potrzebuje.

karma dla kotów z otyłością powinna być raczej smaczna i zawierać bardzo dużo dobrze przyswajalnego białka.
Tak, żeby kot nie potrzebował jej dużo zjeśc.

Sa robione badania, z których wynika, ze jak kotu pozostawia się wybór co ma jeść i w jakich proporcjach -to te proporcje ( w procentach) białka, tłuszczu i węglowodanów są dość stałe -niezależnie od tego jakie się koty bierze do tych badań. I kot po prostu dąży do dużej ilości białka w swojej diecie.
A Smilla ma białka mało. A do tego dużo ryżu, kukurydzy itd -wiec kot tyje.

do tego jesli smilla, którą karmisz zawiera kukurydzę -kukurydza może zaburzać wchłanianie składników odżywczych.
i to też może powodować że Sniezka jest w takiej pętli i je coraz więcej

Patmol pisze:która smilla?

ona pewnie jest głodna, dlatego tyle je.
Smilla to taka słaba karma raczej; chociaż smaczna, lubiana przez koty. I ekonomiczna;
Ale kot musi jej naprawdę dużo zjeśc, żeby się najeść -to znaczy żeby sobie zapewnić odpowiednia ilość białka. A przy okazji wciąga węglowodany to i tyje.

Jak często je " na zapas" to najprawdopodobniej ma jakieś niedobory - w sensie karma jej nie zapewnia tego wszystkiego czego ona potrzebuje.

karma dla kotów z otyłością powinna być raczej smaczna i zawierać bardzo dużo dobrze przyswajalnego białka.
Tak, żeby kot nie potrzebował jej dużo zjeśc.

Sa robione badania, z których wynika, ze jak kotu pozostawia się wybór co ma jeść i w jakich proporcjach -to te proporcje ( w procentach) białka, tłuszczu i węglowodanów są dość stałe -niezależnie od tego jakie się koty bierze do tych badań. I kot po prostu dąży do dużej ilości białka w swojej diecie.
A Smilla ma białka mało. A do tego dużo ryżu, kukurydzy itd -wiec kot tyje.

do tego jesli smilla, którą karmisz zawiera kukurydzę -kukurydza może zaburzać wchłanianie składników odżywczych.
i to też może powodować że Sniezka jest w takiej pętli i je coraz więcej

Patmol śnieżka je taką karmę jaką dla niej dostałam.
Uważam że jadła na zapas ponieważ do niedawna potrafiła wszystko zjeść z miski i nic nie zostawiała na " później "

Rozumiem.

Po prostu próbuje wyjaśnić dlaczego tyje na Smilli i co można na to poradzić.
Sama napisałaś, że tyje./ "za dużo wazy".
Chociaż sama waga nie ma znaczenia. Istotne jest czy jest otyła.

Koty też często zwyczajnie z nudy jedzą każdą dostępna suchą karmę.
Wtedy wystarczyłyby stałe pory posiłków. I odmierzane porcje, chociaż jeśli karma ma słaby skład to koty będą chodzić i jęczeć, że są głodne.
Ale u Ciebie jedzenie stoi raczej, więc to by wymagało pewnego wysiłku i organizacji, żeby były pory posiłków.

Patmol pisze:Rozumiem.

Po prostu próbuje wyjaśnić dlaczego tyje na Smilli i co można na to poradzić.
Sama napisałaś, że tyje./ "za dużo wazy".
Chociaż sama waga nie ma znaczenia. Istotne jest czy jest otyła.

Koty też często zwyczajnie z nudy jedzą każdą dostępna suchą karmę.
Wtedy wystarczyłyby stałe pory posiłków. I odmierzane porcje, chociaż jeśli karma ma słaby skład to koty będą chodzić i jęczeć, że są głodne.
Ale u Ciebie jedzenie stoi raczej, więc to by wymagało pewnego wysiłku i organizacji, żeby były pory posiłków.

Śnieżka nie jęczy że chce jeść. Stałe pory jedzenia mogłabym wprowadzić tylko wtedy gdybym miała stały obiekt do sprzątania. Ja pracuję na różnych obiektach i w różnych godzinach.
A więc ten pomysł odpada( chyba że zmienię firmę)

Przerabiałam różne kocie karmy( nawet z najwyższej półki) a więc wiem że śnieżka nie nabrała wagi od złej jakościowo karmy.

Indianeczko, rozwiązałaś już problem ogrzewania ?
Jeśli nie, to może taki grzejnik by Ci pasował ?

https://allegro.pl/oferta/duzy-mocny-gr ... 5c591dc906

Kazia pisze:Indianeczko, rozwiązałaś już problem ogrzewania ?
Jeśli nie, to może taki grzejnik by Ci pasował ?

https://allegro.pl/oferta/duzy-mocny-gr ... 5c591dc906

Witaj Kazia

Póki co problem z ogrzewaniem został rozwiązany w ten sposób że znajomy Ksiądz przysłał mi do pomocy swojego znajomego i ten uruchomił ten grzejnik. Ale szczerze mówiąc mi i tak jest zimno( w mieszkaniu w obecnej chwili jest 13°)

Szelma od 3 dni codziennie dostaje krople konopne i wygląda na to że są już efekty bo pada deszcz a ona leży na fotelu i nic nie wskazuje na to żeby ze strachu planowała uciec pod łóżko.

Jeśli nadal tak zimno, to albo grzejnik nie w pełni działa, albo jest za słaby. Może trzeba jednak dokupić ten elektromagnetyczny ogrzewacz (zużywa mniej prądu niż grzejnik olejowy)

Super, że kropelki tak dobrze działają na Szelmę!

jolabuk5 pisze:Jeśli nadal tak zimno, to albo grzejnik nie w pełni działa, albo jest za słaby. Może trzeba jednak dokupić ten elektromagnetyczny ogrzewacz (zużywa mniej prądu niż grzejnik olejowy)

Super, że kropelki tak dobrze działają na Szelmę!

Próba generalna będzie w poniedziałek bo o 5 ruszam do pracy.

Próba ogrzewania, czy działania cbd na Szelmę?

jolabuk5 pisze:Próba ogrzewania, czy działania cbd na Szelmę?

Próba działania kropli

Obyście nie marzli tej zimy :ok:

aga66 pisze:Obyście nie marzli tej zimy

Póki co chyba tylko piratowi jest zimno bo biedak zakopał się pod kocem i śpi.
Coś mi się wydaje że śnieżka zaraz do niego dołączy bo kręci się koło łóżka. Za to psiaki śpią przytulone do siebie na fotelu.

Dosłownie nie wiem co mam zrobić żeby psiaki nie szczekały jak mnie nie ma w domu. Sa dni gdy nie szczekają ( słychać tupet łap i jak piją wodę) ale są też dni dni gdy wręcz wyją lub naprzemiennie szczekają i wyją ( ale to jest bardzo rzadkie). Dziś nie wiem co się stało ale nagle zaczęły długo szczekać i wyć ok godz 13( były same od godziny 5:20). Podejrzewam że ktoś musiał się kręcić po ogrodzie bo ciężko jest mi uwierzyć że musiało minąć ponad 6 godzin żeby nagle odezwał się u nich lęk separacyjny ( słowa behawiorysty)

Sąsiadka z domu obok twierdzi że mogły szczekać na myszy i szczury które tu biegają ale czy to możliwe żeby one biegały w dzień?

Oj, to problem, ale może rzeczywiście cos widziały?

jolabuk5 pisze:Oj, to problem, ale może rzeczywiście cos widziały?

Też tak podejrzewam i jutro zasłonię szczelnie okno grubą tkaniną.

Pirat i ferajna - szykujemy się do urlopu :)

Kto przegląda forum