Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']Kocio [']

A u mnie cichutko, chyba że sama czegoś chcę posłuchać...

A jeszcze na domiar wszystkiego gusta muzyczne mamy inne

Chociaż chwilami się spotykają więc jakieś światełko w tunelu świeci

Ja podziwiam to wstawanie o 2 w nocy na siusiu. Jak ja się obudzę o tej, lub podobnie nieprzyzwoitej godzinie to ... nie wstaję bo ... musiałabym koty oprzątać! Zaciskam co się da i próbuję zasnąć bez ulgi :mrgreen:

Też tak czasem robię, bo wstanie oznacza dla kotów "porę śniadania" i schodzi godzina, zanim sie znów położą. :twisted:

ewkkrem pisze:Ja podziwiam to wstawanie o 2 w nocy na siusiu. Jak ja się obudzę o tej, lub podobnie nieprzyzwoitej godzinie to ... nie wstaję bo ... musiałabym koty oprzątać! Zaciskam co się da i próbuję zasnąć bez ulgi

Zanim doczytałam, to "nie wstaję" wywołało u mnie pewne napięcie, jak w dobrym thrillerze :lol:

Ja tam wstaję bo jak sobie pomyślę, że może siusiu to już muszę pójść bo nie zasnę.
A koty się tylko patrzą jak na głupią

jolabuk5 pisze:Też tak czasem robię, bo wstanie oznacza dla kotów "porę śniadania" i schodzi godzina, zanim sie znów położą.

Mam bardzo wyrozumiałe koty

Katarzynka01 pisze:Ale ten ma głos jak dzwon
A ja z kolei lekki sen, zwłaszcza w fazie zasypiania

u mnie Rudzia chrapie

mir.ka pisze:
Katarzynka01 pisze:Ale ten ma głos jak dzwon
A ja z kolei lekki sen, zwłaszcza w fazie zasypiania

u mnie Rudzia chrapie

Te płaskie pysie tak chrapie :mrgreen:

Thomasek nie chrapał i miał płaskie pysio, ja sama też podobno czasami chrapie ale na szczęście się nie slyszę :ryk:

U mnie chrapała Rysia, ale jej chrapanie w zasadzie mi nie przeszkadzało

Nie była płaskomordna, a chrapała jak stary chłop

U nas Kicia czasem dosc glosno (jak na kota) pochrapuje.
Ale od czasow mlodosci KropkoWyjcaNocnego nauczylem sie spac ze stoperami w uszach.
W efekcie nie przeszkadza mi tez chrapanie zony, a jej sie zdarza chrapac i owszem.
Fitness opaska na reku budzi o poranku wibrujac (zadziwiajaco skuteczne!), wiec nie musze sie obawiac ze przespie budzik.
Same plusy.

Obecny mój zestaw koci nie chrapie.
Chrapała Rysia i pochrapywał Dżygit, no i niezmiennie od lat chrapie Justyn. Justyn nie jest kotem

Niestety nie jestem w stanie używać stoperów, bardzo tego żałuję, ale nie daję rady.

Ależ miałam końcówkę tygodnia :roll:

Mogę w zasadzie ogłosić, że zamknęłam etap wykończenia wnętrz, uff.
Na wiosnę zostaje mi tylko urządzenie kotom balkonu oraz półki w garażu, czyli z górki.
Wczoraj też odniosłam pewien sukces handlowy sprzedając samochód. Bardzo jestem zadowolona, przede wszystkim dlatego, że mama podjęła decyzję o zakończeniu kariery kierowcy. I dobrze bo się denerwowałam. Ale szczęśliwie dojrzewała w niej ta decyzja, dojrzała, zapadła i bardzo się z tego cieszę

Gratulacje z powodu zakończenia prac i sprzedaży auta. Rzeczywiście, w pewnym wieku bezpieczniej już brać taksówkę. :ok:

A mama nawet sobie wyliczyła, że w sumie taksówki się jej bardziej opłacają

Zresztą niestety, od pewnego czasu, mam jeździ mniej z tej prostej przyczyny, że towarzystwo brydżowe bardzo się skurczyło

A mama nawet sobie wyliczyła, że w sumie taksówki się jej bardziej opłacają

Zresztą niestety, od pewnego czasu, mam jeździ mniej z tej prostej przyczyny, że towarzystwo brydżowe bardzo się skurczyło

Zazdraszczam zakonczenia wnetrz, ale Mame uziemic, no nie

Ale fakt, taksowki lepsze, bo przegladow, napraw, ubezpieczen nie wolaja.

No nie, mama sama podjęła decyzję, z którą nosiła się jak z jajkiem i dość długo.
Nie naciskałam w żadnym stopniu, ale nie ukrywam, że się cieszę.
Opłaty, serwisowanie, paliwo i jeszcze trzeba się szarpać z drzwiami do garażu.

Ogromnie się cieszę z tego zakończenia, teraz trzeba się zebrać, wziąć w garść i cały ten dobytek porozkładać :strach:

I to jest coś, z czym zawsze miałam największy problem albowiem bałaganiarą i leniwcem jestem

Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']Kocio [']

Kto przegląda forum