iza71koty pisze:Anna61 pisze:aga66 pisze:Biedna mała, nie rozumie pewnie czemu musi siedzieć w klatce. Oby już było tylko lepiej.
Cały czas mam problem, bo kotka nie może się załatwić, wczoraj nawet musiałam ją zabrać do lecznicy.
Cały kał się zbryla u ujścia z odbytu i ona tego nie może się pozbyć. Dostała parafinę, kawałek czopka dla dzieci i nic. Po troszku jej kał wychodzi i brudzi wszystko dookoła.Wypuszczam z klatki aby pobawiła się z rodzeństwem i jelitka pracowały, ale nic. Próbuję jej delikatnie pomóc i nawet wczoraj cieniutko z niej wyszło.A to dopiero tydzień i jeszcze parę dni do zdjęcia szwów.

Aniu u naszej szylki po wypadku z urazem kręgosłupa -też był ogromny problem z wypróżnianiem.Stękała,napinała się i wywracała.Najpierw Wetka ją wypróżniała -ale potem sama się nauczyłam.Ona oprócz parafiny dostawała tabletki i specjalny syrop.Jeśli chcesz podam Ci nazwę.Właśnie po to -aby jelita pracowały.
Tutaj podobnie, napina się i postękuje.
Pomalutku nauczyłam się ją wypróżniać ale na szczęście jutro idziemy na zdjęcie szwów to zobaczymy jak będzie.
ana pisze:Aniu, do pyszczka laktuloza, a pupę smarować wazeliną.
Dobrze, kupię, dzięki.
Ona wszystko brudzi kałem, co wymieniem podkłady i ręczniczki to zaraz ubrudzone. Staram się obetrzeć delikatnie na mokro pupę, ale moment i już brudzi. Jak wypuszczę z klatki to wszystko brudne. Jak dzisiaj pojechałam do lekarza ze sobą i jak weszłam do domu to załamałam się. Koc na kanapie, poduszka, laptop, stół, blat w kuchni, podłoga wszystko uplamione. Pranie i czyszczenie i Bejbi do klatki.

Biedne te koty z działek, jedna z wypadającym odbytem a drugi maluszek zamorzony i maleńki podług rodzeństwa.
https://pomagam.pl/9c38a8