Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']Kocio [']

Gosiagosia pisze:

Nie widzę obrazka!

Już znowu jest widoczny
Pojawia się i znika

MaryLux pisze:
Gosiagosia pisze:

Nie widzę obrazka!

Też czasem nie widzę, ale teraz tak. Uroczy ten jesienny Kot

jolabuk5 pisze:
MaryLux pisze:
Gosiagosia pisze:

Nie widzę obrazka!

Też czasem nie widzę, ale teraz tak. Uroczy ten jesienny Kot

Też już widzę

Dzięki Gosiu i wzajemnie :1luvu:

Mam nowe półki w kuchni i stojącą prosto serwantkę w pokoju. W końcu!
Za to Justyn nie ma dodatkowych półek u siebie bo stolarzowi pomyliły się kolory :lol:

I jeszcze mam katar do pasa, to akurat czegoś mnie nie cieszy :twisted:

Katarzynka01 pisze:Dzięki Gosiu i wzajemnie

Mam nowe półki w kuchni i stojącą prosto serwantkę w pokoju. W końcu!
Za to Justyn nie ma dodatkowych półek u siebie bo stolarzowi pomyliły się kolory
I jeszcze mam katar do pasa, to akurat czegoś mnie nie cieszy

Teraz to bardzo łatwo się przeziębić. Raz wieje że lepetyna urwie a dziś na słoneczku gorąco. Jutro ma być nawet ponad 20 °

Ja się przeziębiłam w domu. Byłam po prostu zbyt lekko ubrana i przemarzłam. Jak głupia zupełnie :twisted:

Katarzynka01 pisze:Ja się przeziębiłam w domu. Byłam po prostu zbyt lekko ubrana i przemarzłam. Jak głupia zupełnie

Tak bywa. U mnie już grzeją jest cieplutko.

Gosiagosia pisze:
Katarzynka01 pisze:Ja się przeziębiłam w domu. Byłam po prostu zbyt lekko ubrana i przemarzłam. Jak głupia zupełnie

Tak bywa. U mnie już grzeją jest cieplutko.

U mnie też grzeją, ale ja się zagapiłam :roll:

A u mnie nie grzeją

Gratuluję półek, współczuję kataru.

U mnie grzeją w zasadzie przez caly rok, z mniejszym natężeniem oczywiście, ale w zimne letnie dni można odkręcić i może nawet nie ogrzać ale "zmienić powietrze".
A u mojej mamy też już działa ogrzewanie. Wszystko chyba zależy od zarządcy?

O tak, katar to masakra

U mnie mała wspólnota, decydują lokatorzy większością głosów. Ale niektórzy lokatorzy boją się podwyżek czynszu i zanim nie zmarzną, nie chcą zagłosować za włączeniem ogrzewania. :twisted:

jolabuk5 pisze:U mnie mała wspólnota, decydują lokatorzy większością głosów. Ale niektórzy lokatorzy boją się podwyżek czynszu i zanim nie zmarzną, nie chcą zagłosować za włączeniem ogrzewania.

Przeżywałam to w mojej poprzedniej wspólnocie.
Włączamy ogrzewanie? Nie, bo można się ciepło ubrać.
Z kranu woda leciała letnia - bo się można oparzyć.
Co roku były walki o włączenie ogrzewania (a każdy miał liczone indywidualne zużycie), a przez cały rok o ciepłą wodę.

Katarzynka01 pisze:
jolabuk5 pisze:U mnie mała wspólnota, decydują lokatorzy większością głosów. Ale niektórzy lokatorzy boją się podwyżek czynszu i zanim nie zmarzną, nie chcą zagłosować za włączeniem ogrzewania.

Przeżywałam to w mojej poprzedniej wspólnocie.
Włączamy ogrzewanie? Nie, bo można się ciepło ubrać.
Z kranu woda leciała letnia - bo się można oparzyć.
Co roku były walki o włączenie ogrzewania (a każdy miał liczone indywidualne zużycie), a przez cały rok o ciepłą wodę.

To przecież chore :strach:

W każdym domu są ludzie i ludziska. U nas pogodynka sama się włącza jak temperatura spada.

Moje koty XIX. Druid ['] Zawieszka ['] Dżygit [']Kocio [']

Kto przegląda forum