Calinka Mini i Kitka. Łatka [*]Lucas [*]Usia [*]Sabcia [*]

[MaryLux]

Smaczki chore biedactwo dostało, obżarło się i puściło pawia. I tyle z tego wyszło.
Ale pal licho, chyba się lepiej czuje bo nie gania do kuwety, tylko śpi. Ciorna też śpi, cisza i spokój.

Trujące smaczki jej dałaś?

Smaczki nie sa trujące

Może nieświeże były?

[madrugada]

Ratunku, ratunku, pali się!
Mała Ciorna Carmen

Biedna Ofelka , niech weci szybko zgaszą ten pożar

[MaryLux]

Ratunku, ratunku, pali się!
Mała Ciorna Carmen

Biedna Ofelka , niech weci szybko zgaszą ten pożar

A nie uciekną?

[madrugada]

Ratunku, ratunku, pali się!
Mała Ciorna Carmen

Biedna Ofelka , niech weci szybko zgaszą ten pożar

A nie uciekną?

A czemu mieliby?

[jolabuk5]

Ratunku, ratunku, pali się!
Mała Ciorna Carmen

Biedna Ofelka , niech weci szybko zgaszą ten pożar

Tak jest, niech zgaszą i niech Ksiażniczka będzie zdrowa!

Spokojnej nocy

[MaryLux]

Ratunku, ratunku, pali się!
Mała Ciorna Carmen

Biedna Ofelka , niech weci szybko zgaszą ten pożar

A nie uciekną?

A czemu mieliby?

Bo Ofelku umie być groźmna

[madrugada]

Ratunku, ratunku, pali się!
Mała Ciorna Carmen

Biedna Ofelka , niech weci szybko zgaszą ten pożar

A nie uciekną?

A czemu mieliby?

Bo Ofelku umie być groźmna

Miejmy nadzieję, że nie wystraszą się.

[MaryLux]

Biedna Ofelka , niech weci szybko zgaszą ten pożar

A nie uciekną?

A czemu mieliby?

Bo Ofelku umie być groźmna

Miejmy nadzieję, że nie wystraszą się.

Oby nie

[Gosiagosia]

[MB&Ofelia]

Miau. To ja, Książniczka Ofelja. Czuję się troszku lepsiej, dziąkuję wszystkim za życzonka. To było okropeczne, miauczę wam. Brzuć bolił, siusiu nie chciało iść do kuwetku, a późmniej mię Duża zabrała do Doctorro! No to obróciłam się do Doctorro dupinką, bo ja z nią nie miaukam, chociaż mię dała Mysię Dzielmnego Pacjęta. A ona wiecie co zrobiała, ta Doctorro? Najsampierw mię wtykła termometra w dupinkę, a późmniej dała wda kuje! No toż to skądal okropeczny!
Książniczka Ofelja

[jolabuk5]

Miau. To ja, Książniczka Ofelja. Czuję się troszku lepsiej, dziąkuję wszystkim za życzonka. To było okropeczne, miauczę wam. Brzuć bolił, siusiu nie chciało iść do kuwetku, a późmniej mię Duża zabrała do Doctorro! No to obróciłam się do Doctorro dupinką, bo ja z nią nie miaukam, chociaż mię dała Mysię Dzielmnego Pacjęta. A ona wiecie co zrobiała, ta Doctorro? Najsampierw mię wtykła termometra w dupinkę, a późmniej dała wda kuje! No toż to skądal okropeczny!
Książniczka Ofelja

Biedna Ksieżniczka!
Najważniejsze, Ofelko, że już się lepiej czujesz!
Sabcia

[jolabuk5]

Jaka śliczna jesień
Dziękujemy, Ciociu Godsiu
Sabcia

[MaryLux]

Miau. To ja, Książniczka Ofelja. Czuję się troszku lepsiej, dziąkuję wszystkim za życzonka. To było okropeczne, miauczę wam. Brzuć bolił, siusiu nie chciało iść do kuwetku, a późmniej mię Duża zabrała do Doctorro! No to obróciłam się do Doctorro dupinką, bo ja z nią nie miaukam, chociaż mię dała Mysię Dzielmnego Pacjęta. A ona wiecie co zrobiała, ta Doctorro? Najsampierw mię wtykła termometra w dupinkę, a późmniej dała wda kuje! No toż to skądal okropeczny!
Książniczka Ofelja

Biedna Książniczku, strasznie Cię obraźnęli!

[mir.ka]

Moim kotom to sie zupełnie w głowie przewraca. Nie tylko wybierają, co będą jeść, ale nawet gdzie
Akurat dzieliłam mielone na porcje, łapy upaprane, a Usia zaczyna popłakiwać, że chce jeść. Wytarłam ręce, nałożyłam pastę miamorka, stawiam na moim łózku obok Usi - nie, nie będzie jadła. Za chwilę poszła do drugiego pokoju, wlazla na parapet i tam wylizała pastę, kiedy jej podsunęłam. Sabcia też tak ma, że je tylko w określonych miejscach. Jadalnie sobie ustanowiły

Oj tam, oj tam. Nie rozumiem Twojego zdziwienia, to przecież normalne ,że musimy biegać za koteczkami z miseczką. Albo jeszcze się domyślać co mają ochotę zjeść i gdzie.

No niby tak, ale czasem mam wrażenie, że przesadzają

chyba nie Ty jedna masz takie wrażenie

[jolabuk5]

Wyniki Usi trochę dziwne, T4 nie spadło, nawet trochę wyższe, czyli wracamy do poprzedniej, wyzszej dawki apelki. Cisnienie tez nie było dobre (190 przy normie do 160), czyli semintry też znowu wiecej. I dodatkowo hepatiale forte na trochę powiększoną wątrobę.Do tego cardisure i insulina po pomiarze cukru. Biedna ta Usia

Wczoraj był mój specjalista od komputera, oczyścił go i juz się cieszyłam, że będzie ok, ale po pewnym czasie problem wrocił. Firefox się zawiesił, a komputer nie chciał się zamknać. Czyli sprawa nadal nie załatwiona, jeszcze powalczymy, ale chyba trzeba będzie wymienić na kolejny poleasingowy. Ten obecny, też kupiony jako używany, pracuje u mnie juz sporo ponad 10 lat. Nie cieszy mnie perspektywa wydatku, ale co robić? Wszystko się kiedyś psuje Tylko chcę stacjonarny, nie laptop. Ciekare, jakiego rzędu to wydatek? Muszę poszukac na allegro