Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 04, 2023 15:29 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Zignorować KOTA?! Nigdy w życiu!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69144
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 04, 2023 15:40 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid pisze:Z pamiętnika pechownika ;)
Nieoczekiwanie odpadły mi dwie hybrydy z lewej dłoni (nie wiem jak tego dokonały, spadły jak jesienne liście). Pech chciał, że na cześć martwej Almercity pomalowałam sobie pazurki na granatowo :roll:
Wygląda to teraz do nieprzyzwoitego rymu, a wizytę u mojej cudnej pani Ani mam dopiero za tydzień :evil: Za to poważnych spotkań od groma i będę teraz chyba na łapie siedzieć.

Marlon o poranku objawił nieoczekiwany egoizm 8O (rozwija mi się kot). Ja śniadanie szkolnikom robię, a kot jęczy pod lodówką, że ma pierwszeństwo przejazdu :ok: Nie dało się zignorować.


Na pazurki przed spotkaniem nałóż plasterki :mrgreen: .
Chyba, że Twoja pani Ala wciśnie Ciebie awaryjnie na załatanie.

A Marlona zamiast ignorować SFOTOGRAFUJ :ok: .

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4864
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon wrz 04, 2023 18:47 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

egwusia pisze:
Sigrid pisze:Z pamiętnika pechownika ;)
Nieoczekiwanie odpadły mi dwie hybrydy z lewej dłoni (nie wiem jak tego dokonały, spadły jak jesienne liście). Pech chciał, że na cześć martwej Almercity pomalowałam sobie pazurki na granatowo :roll:
Wygląda to teraz do nieprzyzwoitego rymu, a wizytę u mojej cudnej pani Ani mam dopiero za tydzień :evil: Za to poważnych spotkań od groma i będę teraz chyba na łapie siedzieć.

Marlon o poranku objawił nieoczekiwany egoizm 8O (rozwija mi się kot). Ja śniadanie szkolnikom robię, a kot jęczy pod lodówką, że ma pierwszeństwo przejazdu :ok: Nie dało się zignorować.


Na pazurki przed spotkaniem nałóż plasterki :mrgreen: .
Chyba, że Twoja pani Ala wciśnie Ciebie awaryjnie na załatanie.

A Marlona zamiast ignorować SFOTOGRAFUJ :ok: .


Daj dojść do domu ;)

Sigrid

 
Posty: 6642
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto wrz 26, 2023 16:18 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Idziesz i idziesz... Jak dlugo jeszcze? ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro wrz 27, 2023 9:37 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

zuza pisze:Idziesz i idziesz... Jak dlugo jeszcze? ;)


No bo coś mi ostatnio nie IDZIE :evil:
Z niczym :roll:

Młodego przeniosłam do innej szkoły (bo po tej starej miałby problem w przyszłości z załapaniem się na posadę dozorcy, a - on co prawda jest chwilowo innego zdania - ale może jednak chciałby mieć jakiś wybór ;)). Zatem teraz chodzi do tej samej, co TŻ :twisted:
W ten sposób poznaliśmy nowy wymiar sygnalizmu - jak Młody zapomni ołówka, to jest to zasygnalizowane w ciągu 45 minut w pokoju nauczycielskim ;) Jak weszłam na Librusa, to myślałam, że przypadkowo włamałam się na konto jakiegoś zdolnego ucznia, a nie mojego lawiranckiego syneczka :ryk:
Są słabe strony... Wstajemy - o zgrozo - o 6.00 rano Od lat byłam przyzwyczajona, że najwcześniejsza pora do wstania to 9.00.
A teraz jeszcze koty mnie dręczą złośliwie :evil:

Marlonek miał niegdyś bardzo przyjemną rutynę poranka. Nigdy nie włóczył się po nocach, spał grzecznie aż do "za 10 sekund do budzika", kiedy to zrywał się na cztery łapy i leciał do TŻta sępić o jedzenie. Towarzyszył mu przy kawie i porannych ablucjach, po czym wracał grzecznie spać i tak, wtuleni, dogorywaliśmy do bardziej chrześcijańskiej pory. Niestety, teraz się zdemoralizował :roll: za sprawą tego małego czarno-białego hipokryty, który udaje że jest miły :cry: .
Muszkieterek okazał się być stworem na wskroś nocnym. Latem nie robiło to problemu. Lecz odkąd noce zrobiły się chłodnawe, a wrota do raju (czytaj: drzwi balkonowe) zostały zawarte, Aramis wpatruje się w ciemność i hipnotyzuje. Hator, hator, hator... Drzwi ani drgną, więc jak mu się znudzi, kusi Marlona do złego. Starszy Pan Bez Godności okazał się być wyjątkowo podatny. I zaczynają się nocne galopady...
Marlonowi czasem odbija i postanawia, że wciągnie mnie w ten niestosowny układ. Podgryzając mnie w łydki, co mnie nocą przychylnie nie nastraja, nawet do niego, a cierpliwość mam do tego kota, jakby mnie ktoś podmienił.
Nadchodzi szósta, wszyscy ziewając jak stare hipopotamy usiłują ogarnąć poranek, a Marlonek podstawia komu może ogon pod nogi i drze paszczę o jedzenie. Po czym oba-cwaj, idą spać, jak już każdy jest obudzony. Ludziostwo słania się na nogach, koty pogrążają się w błogostanie

Dowód nr 1:
Obrazek

Dowód nr 2:
Obrazek

Sigrid

 
Posty: 6642
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro wrz 27, 2023 10:17 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Dowody pokazują bardzo grzeczne koteczki, śpią i nikomu nie wadzą. Nie rozumiem o co Ci chodzi. ;)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro wrz 27, 2023 10:20 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Wojtek pisze:Dowody pokazują bardzo grzeczne koteczki, śpią i nikomu nie wadzą. Nie rozumiem o co Ci chodzi. ;)


Tja. Nieruchawce. I tak będzie do 20 :roll:

Sigrid

 
Posty: 6642
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro wrz 27, 2023 10:21 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

No widzisz? Przez pół doby kotki są nieobecne.

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro wrz 27, 2023 10:56 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Wojtek pisze:No widzisz? Przez pół doby kotki są nieobecne.


Jak mawiał Słowacki: odpowiednie dać rzeczy słowo...
Jak mawia Sigrid: odpowiednią dać czynom porę... ;)

Sigrid

 
Posty: 6642
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro wrz 27, 2023 11:22 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid pisze:... a cierpliwość mam do tego kota, jakby mnie ktoś podmienił.

Nie wiem na czym to polega, ale u mnie cierpliwość do kocich wyczynów jest nieskończona
Dzieci nie miały tak lekko ;)

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57356
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Śro wrz 27, 2023 11:49 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

evanka pisze:
Sigrid pisze:... a cierpliwość mam do tego kota, jakby mnie ktoś podmienił.

Nie wiem na czym to polega, ale u mnie cierpliwość do kocich wyczynów jest nieskończona
Dzieci nie miały tak lekko ;)


Bo koty są miłe :oops: :lol:

Sigrid

 
Posty: 6642
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro wrz 27, 2023 20:41 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Sigrid pisze:
zuza pisze:Idziesz i idziesz... Jak dlugo jeszcze? ;)


No bo coś mi ostatnio nie IDZIE :evil:
Z niczym :roll:

Młodego przeniosłam do innej szkoły (bo po tej starej miałby problem w przyszłości z załapaniem się na posadę dozorcy, a - on co prawda jest chwilowo innego zdania - ale może jednak chciałby mieć jakiś wybór ;)). Zatem teraz chodzi do tej samej, co TŻ :twisted:
W ten sposób poznaliśmy nowy wymiar sygnalizmu - jak Młody zapomni ołówka, to jest to zasygnalizowane w ciągu 45 minut w pokoju nauczycielskim ;) Jak weszłam na Librusa, to myślałam, że przypadkowo włamałam się na konto jakiegoś zdolnego ucznia, a nie mojego lawiranckiego syneczka :ryk:
Są słabe strony... Wstajemy - o zgrozo - o 6.00 rano Od lat byłam przyzwyczajona, że najwcześniejsza pora do wstania to 9.00.
A teraz jeszcze koty mnie dręczą złośliwie :evil:

Marlonek miał niegdyś bardzo przyjemną rutynę poranka. Nigdy nie włóczył się po nocach, spał grzecznie aż do "za 10 sekund do budzika", kiedy to zrywał się na cztery łapy i leciał do TŻta sępić o jedzenie. Towarzyszył mu przy kawie i porannych ablucjach, po czym wracał grzecznie spać i tak, wtuleni, dogorywaliśmy do bardziej chrześcijańskiej pory. Niestety, teraz się zdemoralizował :roll: za sprawą tego małego czarno-białego hipokryty, który udaje że jest miły :cry: .
Muszkieterek okazał się być stworem na wskroś nocnym. Latem nie robiło to problemu. Lecz odkąd noce zrobiły się chłodnawe, a wrota do raju (czytaj: drzwi balkonowe) zostały zawarte, Aramis wpatruje się w ciemność i hipnotyzuje. Hator, hator, hator... Drzwi ani drgną, więc jak mu się znudzi, kusi Marlona do złego. Starszy Pan Bez Godności okazał się być wyjątkowo podatny. I zaczynają się nocne galopady...
Marlonowi czasem odbija i postanawia, że wciągnie mnie w ten niestosowny układ. Podgryzając mnie w łydki, co mnie nocą przychylnie nie nastraja, nawet do niego, a cierpliwość mam do tego kota, jakby mnie ktoś podmienił.
Nadchodzi szósta, wszyscy ziewając jak stare hipopotamy usiłują ogarnąć poranek, a Marlonek podstawia komu może ogon pod nogi i drze paszczę o jedzenie. Po czym oba-cwaj, idą spać, jak już każdy jest obudzony. Ludziostwo słania się na nogach, koty pogrążają się w błogostanie

Dowód nr 1:
Obrazek

Dowód nr 2:
Obrazek


No TERAZ i ja czuję się usatysfakcjonowana :) .
Widać i Sigrid jest miła :oops: , skociała czy coś.
:D

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4864
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Czw wrz 28, 2023 9:31 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Kotinowo melduje się na tym wątku ze swoimi podopiecznymi, tzn 3 kotami: Dziunia, Tilka i Tymon :D
Było nas o wiele więcej - kotów przewinęło się 12 szt (zostały tylko 3) oraz 4 psy (juz nie ma żadnego)

Przeczytałam wszystkie posty od początku i jestem pod dużym wrazeniem. Wspaniale piszesz, z przyjemnością czyta się Twoje opisy. Są fajne, dowcipne i oryginalne :ok:

Będę tu zagladać, bo warto :ok:

Koty masz wspaniałe. Zgadzam się z Tobą, że trójka to dobra liczba :201461 :201461 :201461

Zapraszam do Kotinowa, gdzie więcej jest zdjęć niż treści ....
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 28, 2023 9:45 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

Bardzo porzadnie te kociska wygladaja, aczkolwiek wiem, ze kłamia jak z nut...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw wrz 28, 2023 12:20 Re: Nigdy więcej kota! A jeśli już, to na pewno nie rudy...

egwusia pisze:No TERAZ i ja czuję się usatysfakcjonowana :) .
Widać i Sigrid jest miła :oops: , skociała czy coś.
:D


:oops: :oops: :oops:
Skociała to na pewno i już dawno ;)


Kotinko, dzięki za ciepłe słowa, do Kotinowa się zaraz zamelduję :)


Zuza, była kiedyś taka bajka, której główną bohaterką była Kozucha-Kłamczucha. Oryginalnie to była Kotucha-Kłamczucha, jestem o tym przekonana, obserwując te milutkie futerka od lat.

Sigrid

 
Posty: 6642
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 21 gości