Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Hana pisze:Moja pierwsza kotka miała skłonność do struwitów.
Latami podawałam jej suchą karmę Hill's c/d na jeden posiłek. Poza tym dostawała mokrą, normalną karmę.
Hill's c/d był (i chyba wciąż jest) albo z kurczakiem, albo z rybą. Moja kotka jadła chętnie oba, na zmianę.
Tutaj jest opis tego z rybą: https://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_ ... _d/1336621
Udało się wtedy kotkę ustabilizować i latami unikać struwitów i stanów zapalnych.
Ważna rada: zachęcam do regularnej kontroli moczu kota co 3-6 mcy (lub w miarę potrzeby).
Po wynikach moczu będzie wiadomo czy kota trzeba okresowo bardziej "zakwaszać" np. pastą.
foxy_witch pisze:Cześć, to mój pierwszy post tutaj, więc jeśli popełniam gdzieś faux pas - upomnijcie mnie bez złośliwości.
Potrzebuję pomocy / pomysłów w temacie żywienia kota, którego ewidentnie nie kocha Matka Natura.
Biszkopt ma 2 lata, odłowiony z ulicy, u nas od lutego.
- uczulony na drób [każdy] i wołowinę
- z nawracającym problemem wylizywania sierści na brzuchu
- kastrowany, wiecznie głodny
- nie bardzo chce jeść ryby
Przerobiliśmy w lipcu struwity, wtedy również wylizał sobie futerko na brzuchu - dziure wielkości pięciozłotówki może.
- po miesiącu leczenia [gabapentyna, bupaq, UrionoVet Cat Dillution] kontrola nie wykazała struwitów, PH moczu w normie, futerko zarosło.
Teraz kocisko znowu wylizało sobie łysy placek na brzuchu, co prawda w nieco innym miejscu niz ostatnio.
Od razu wjechałam z UrinoVetem, wizyte u wetki ma zapisaną, jednak poprawy w zachowaniu nie widzę.
Mam podejrzenia, że jest to jednak na tle nerwowym - albo z powodu kotów dziko żyjących u nas pod balkonem [mieszkamy na parterze, pod naszym balkonem jest wejście dla dzikusów do piwnicy] albo z powodu głodu [widzę, że kot jest ciągle głodny, waruje pod lodówką, nie ma w ogóle funkcji STOP w jedzeniu, zje ile by mu nie nałożyć].
Dlaczego tak? bo nie wykazuje żadnych objawów stanu zapalnego: chętny do zabawy, daje się głaskać po brzuszku nawet w miejscu wylizanej dziury, nie ma problemów z oddawaniem moczu.
I tu mój problem główny: z powodu alergii nie byłam w stanie znaleźć mu karmy dla kastratów i struwitowców - wszystkie z drobiem.
Nie bardzo tez chcę go wrzucać na samą suchą, chyba ze nie będę miała wyjścia.
BARF jest ostatecznością - przy jego alergii wychodziłby definitywnie za drogo, a mięs typu konina czy królik nie kupię w osiedlowym mięsnym, musiałabym zamawiać mrożone z dowozem.
Obecnie jestesmy na mokrej 4x dziennie: Catz Finefoodz Purr Kangur albo MAC's Mono Konina.
Wydawałoby się ze powinno być idealnie, ale w takim razie skąd struwity? za duzo wapnia? fosforu? nie wydaje mi się...
Przygarnę wszelkie pomysły na karmy dla kastratów / struwitowców / a;ergików - mokre i suche - BEZ DROBIU.
Ponieważ zakładam że karmy dla kastratów mógłby zjeść więcej niż zwykłej i czułby większą sytość, ale czy na pewno?
Zeeni pisze: - przecież w żołądku kota nic się nie zmieniło po kastracji Po prostu karm dobrymi wysokomięsnymi puszkami ew. BARF - jeśli to alergik to tym bardziej BARF, ale jest też dużo karm MONO z dobrym składem jeśli ten model żywienia Ci nie odpowiada. Przy struwitach najlepiej ograniczać fosfor, a więc masz takie karmy jak John Dog for Cats, Cats Plate. Skoro aktualnie struwitów nie ma jak dobrze rozumiem to po co karma dla struwitowca? Po prostu karm go dobrą, wysokomięsna karmą mono jak alergik - MAC's, Mjamjam, Power of Nature, Catz Finefood Bio/Purrrr (ma dużo zagęstników, które też mogą uczulać.)
Skoro jest wiecznie głodny - jak go karmisz i w jakich ilościach? Trzustka była badana?
foxy_witch pisze:[...] Czy aktualnie struwitów nie ma? nie wiem. Poprzednio nic na nie nie wskazywało poza wylizywaniem brzucha i miał.
Obecnie równiez TYLKO Wylizuje sobie brzuch, czekam na wyniki badań. Zakładam ze to nawrót struwitów. [...]
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 132 gości