podejrzenie raka

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto wrz 19, 2023 19:22 podejrzenie raka

Moja kotka ma 15 lat, od półtora roku mocno choruje na serce, codziennie dostaje leki na serce, nadciśnienie i zakrzepy bo do tego ma chorobę zakrzepową, przez którą miała epizod z paraliżem tylnich łap i prawie nie zdechła. Ogólnie się trzyma, nie cierpi, porusza się i zawsze miała apetyt. Tylko, że ostatnio ciągle wywalała język, śliniła się , mało jadła w końcu zaczęła krwawić z pyska. Okazało się, że ma bardzo potężne owrzodzenie pod językiem. Weterynarz od razu zasugerował raka języka. Biopsja wyszła niejednoznacznie, że może być silne zapalenie, może być rak (jakiś wczesny jak już). Badanie wycinka odpada bo kotka ma za chore serce na narkozę. Weterynarz i tak mówi, że to może być rak, bo to podejrzanie mocne zapalenie (nie miała jak uszkodzić).

Czy ktoś już tak miał, że objawy raka zaczęły być widoczne właśnie od jamy ustnej?
[*] Mela - czarna kotka, żyła lat 15. Lubiła gadać po kociemu, sznurki i tulenie. Była uczuciową dzikuską.
Frania - ruda kotka, kocha swój drapak i ma ADHD

Hanik

Avatar użytkownika
 
Posty: 35
Od: Sob lip 23, 2022 18:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 23, 2023 6:39 Re: podejrzenie raka

i mam jeszcze jedno ważne pytanie
- JAK ROZPOZNAĆ NOWOTWÓR

Jak pisałam, wycinek odpada, w morfologii może nie wyjść...
[*] Mela - czarna kotka, żyła lat 15. Lubiła gadać po kociemu, sznurki i tulenie. Była uczuciową dzikuską.
Frania - ruda kotka, kocha swój drapak i ma ADHD

Hanik

Avatar użytkownika
 
Posty: 35
Od: Sob lip 23, 2022 18:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 23, 2023 9:09 Re: podejrzenie raka

Wydaje mi się, że wykonanie biopsji jest głównym narzędziem diagnostycznym w przypadku nowotworu.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka
>^^< Swietłana >^^<

aga_tka

 
Posty: 652
Od: Śro cze 14, 2006 8:01
Lokalizacja: Jaworzyna Śląska

Post » Sob wrz 23, 2023 11:28 Re: podejrzenie raka

Robienie biopsji ma sens tylko wtedy, gdy jest podejrzenie, a ewentualny nowotwór nadaje się do leczenia i rokuje pozytywnym efektem. Inaczej to tylko inwazyjne badanie sztuka dla sztuki. W przypadku Twojej kotki takie badanie odpada z innych względów. Musisz porozmawiać z wetem, mam nadzieję, że jest rozsądny. Przede wszystkim zapytaj go o to jakie rokowania są przy takim typie nowotworu (zakładając, że niemożliwa do wykonania biopsja potwierdziłaby podejrzenie).
Z mojej wiedzy wynika, że tego typu nowotwory rokują źle, a inwazyjna i ciężka dla kota terapia nie przynosi pożądanych efektów. Porozmawiaj z wetem, może jedynym rozsądnym wyjściem jest dobrze ustawiona opieka paliatywna? Najważniejszy w tym wszystkim jest kot i jego komfort życia oraz rokowania ewentualnej terapii.

Podam Ci przykład mojego ukochanego kota, który odszedł rok temu. Było podejrzenie nowotworu trzustki/wątroby. Gdyby nawet biopsja to potwierdziła, takie nowotwory rokują bardzo źle a terapia jest szalenie inwazyjna. Czyli byłaby to biopsja, której wynik dałby pewność, ale i tak nie dawał szansy na wyleczenie ani na przedłużenie życia w komforcie. A dodatkowo kot mógłby biopsji nie przeżyć. Drugą podejrzewaną opcją było triaditis, które dawało szansę na wyleczenie. Wet przedstawił mi obie możliwości. Zdecydowałam się na leczenie triaditis. Niestety to nie było to, a nowotwór okazał się szalenie agresywny.
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9511
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie wrz 24, 2023 9:36 Re: podejrzenie raka

Tylko wycinek daje możliwość rozpoznania raka. Ale tak jak napisała Katarzynka01 nie zawsze jest sens. Jeśli kot "rokuje" i można podjąć kroki np operacyjne to jest sens.
Nasz Angel miał ,według badań USG, raka wątroby. Nie rokującego. Według weta nawet mógł być to guz "wtórny", przerzut. Miał około 15 lat. Był schorowany. Miał wysokie TH i brał leki na tarczycę. Podjęliśmy tylko "leczenie" paliatywne by żył w komforcie jako takim. Żył dopóki jadł, pił, kuwetkował ...widać było ,że nie cierpi a podawanie leków nie stresuje go dodatkowo. Co też jest ważne. Angel był kotem bardzo stresogennym i każdy zabieg przy sobie traktował załamaniem zdrowia i nastroju.
Czasem tylko tak możemy pomóc. A potem pozwolić odejść godnie w naszych ramionach.
Trzymaj się i kocio również.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56097
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie wrz 24, 2023 9:37 Re: podejrzenie raka

Proszę nie pisz"zdechł". Zdychają źli ludzie a nie nasi przyjaciele.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56097
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob wrz 30, 2023 17:05 Re: podejrzenie raka

Dziś uśpiłam moją kotkę...Miała to owrzodzenie pod językiem, na które antybiotyki mocne nie pomagało, jak pisałam, określono, że to oznaka nowotworu.
Bardzo szybko to się rozwinęło, 3 tygodnie temu, zaczęły się problemy z tym -widoczne. Chciała jeść, ale nie mogła, wypuszczała jedzenie jakby parzyło. Dawałam jej nawet pokarm i zmielone tabletki w sosie, 2 dni to podziałało, od czwartku nawet tego nie była w stanie. Schudła w ciągu miesiąca kilogram, a to był drobny kot-ponad 3 kilo. Nawet nie miauczała, a zawsze bardzo dużo dyskutowała po kociemu.
Chciałam jeszcze walczyć, w środę miała iść jeszcze na badanie krwi dokładne, ale jak już przestała jeść kompletnie, a próbowałam wszystkiego, coraz bardziej był uraz w języku i była coraz słabsza, straciłam nadzieję... Nie dowiem się już co to był za nowotwór. To słabiutkie serce wytrzymywało juz 1,5 roku po kryzysie, choroba zakrzepowa, po której prawie zdechła i miała paraliż tylnich łap- wyszła z tego, pokonał ją nagły, bardzo dynamiczny rak.

Może dało, się jeszcze troszkę kroplowki i zastrzyki przeciwbólowe, ale zdecydowałam , że tylko ją będę męczyć. A jak u ASk też była bardzo nerwowa u weta.

A serce pęka, jak tu się przyzwyczać, że mojej czarnej kochanej koteczki już nie ma...
[*] Mela - czarna kotka, żyła lat 15. Lubiła gadać po kociemu, sznurki i tulenie. Była uczuciową dzikuską.
Frania - ruda kotka, kocha swój drapak i ma ADHD

Hanik

Avatar użytkownika
 
Posty: 35
Od: Sob lip 23, 2022 18:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 30, 2023 21:24 Re: podejrzenie raka

Bardzo mi przykro, że się nie udało :(
Koteczko [']
PODFORUM MEDIÓW PRAWICOWYCH, ZAPYTAJ POPRZEZ PW

Katarzynka01

 
Posty: 9511
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie paź 01, 2023 23:12 Re: podejrzenie raka

Kotuniu ( *)

anka1515

 
Posty: 4736
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon paź 02, 2023 7:25 Re: podejrzenie raka

Wyrazy Współczucia, bardzo mi przykro z powodu odejścia kotka :( trzymaj się mocno. Już się nie męczy..... Ostatnio moi dziadkowie także pożegnali swoją kotkę, która odeszła w przeciągu dwóch tygodni prawdopodobnie z powodu ostrego zatrucia przez zjedzenie czegoś paskudnego gdzieś, nie udało się jej niestety uratować.. (*)
Wakacje ze swoim kocim przyjacielem https://trigodi.com/

Marek534

 
Posty: 80
Od: Wto lip 11, 2023 11:27




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości