(7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 14, 2023 9:17 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Uff, niech już wreszcie będzie lepiej!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69144
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 14, 2023 9:31 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Nutka i Notka nie tknęły śniadania, Milenka trochę, teraz dostała cosmę i je już więcej. Nutka już dugi raz wymiotowała dzisiaj rano. Moja siostra ma rację twierdząc, ze moje koty wiedzą, że trzeba chorować, zebym się nimi specjalnie dużo zajmowała... wrrr
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35634
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon sie 14, 2023 9:34 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Marzenia11 pisze:Nutka i Notka nie tknęły śniadania, Milenka trochę, teraz dostała cosmę i je już więcej. Nutka już dugi raz wymiotowała dzisiaj rano. Moja siostra ma rację twierdząc, ze moje koty wiedzą, że trzeba chorować, zebym się nimi specjalnie dużo zajmowała... wrrr

Chyba się umawiają - jak jedna kończy, to druga zaczyna... :strach:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69144
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 14, 2023 10:29 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

zdrowia dla wszystkich futrzastych! i spokoju dla Ciebie.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto sie 15, 2023 8:20 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Milenka wczoraj znowu została w lecznicy na dożylnej kroplowce. Kreatynina z 3,13 w czerwcu skoczyła na 3,73 , trzeba robić wlewy dozylne wolniutko.. Czuje się lepiej, trochę za mało je, tzn je maleńko, ale po trochu przez noc zjada swoją porcję.
Koszty leczenia przekroczyły już 1tys zł. Ma pełne leczenie, wszystkie leki, kontrolne badania, wczoraj pobrano krew na oznaczenie poziomu wit. b12, przed każda kroplówką skrócone echo, sprawdzenie czy nie zbiera się płyn w okolicach serca i płuc. Myślę, ze jest zaopiekowana na maksa, ale to wszystko kosztuje.
Ale najważniejsze, zeby była zdrowa i żeby poradzila sobie z operacją.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35634
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sie 15, 2023 9:28 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Milenka nie tknęła śniadania, Nutka też nie, Notka trochę. Odmrażam startą wołowinę dla M.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35634
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sie 15, 2023 9:53 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Marzenia11 pisze:Milenka nie tknęła śniadania, Nutka też nie, Notka trochę. Odmrażam startą wołowinę dla M.

Gorąco jest, może dlatego nie chciały jeść.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69144
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 15, 2023 9:58 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

jolabuk5 pisze:
Marzenia11 pisze:Milenka nie tknęła śniadania, Nutka też nie, Notka trochę. Odmrażam startą wołowinę dla M.

Gorąco jest, może dlatego nie chciały jeść.

No właśnie w tym trudność, ze nie wiadomo ile w niejedzeniu gorąca, a ile choroby... Milenka generalnie domaga się mięska lub nowych saszetek, choć nowe gastro olewa długim sikiem (czasem dosłownie :roll: ).
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35634
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sie 18, 2023 7:44 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Najpierw było lepiej, potem gorzej, w środę kolejne dodatkowe leki i pomału Milenka wraca do jedzenia, nawet w dzień w upały. Utrzymuje się tendencja więc niech będzie nadal wzrastać. Mlody bardzo dr podał mimo braku wyniku badania na poziom witaminy B12, pierwszą jej dawkę. I był to strzał w 10, bo Milena ma dramatycznie niski, przy normie min 900 ma 500.... suplementacja przed nami.
Teraz mam leki do domu. Dużo tego, 4 zastrzyki dziennie, Milenka już na mnie syczy i ucieka mi spod igły. Niech ucieka :mrgreen: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35634
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sie 18, 2023 8:06 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Jestescie bardzo dzielne, obie! :1luvu: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69144
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 18, 2023 8:11 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Przeczytaj mój post tutaj: viewtopic.php?p=12757466#p12757466
po 2 miesiącach zrezygnowałam z zastrzyków.
Przedyskutuj przejście w późniejszym czasie na tabletki, bo u nas z zastrzykami był horror
Obrazek

andorka

 
Posty: 13647
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt sie 18, 2023 8:13 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Marzenia11 pisze:Najpierw było lepiej, potem gorzej, w środę kolejne dodatkowe leki i pomału Milenka wraca do jedzenia, nawet w dzień w upały. Utrzymuje się tendencja więc niech będzie nadal wzrastać. Mlody bardzo dr podał mimo braku wyniku badania na poziom witaminy B12, pierwszą jej dawkę. I był to strzał w 10, bo Milena ma dramatycznie niski, przy normie min 900 ma 500.... suplementacja przed nami.
Teraz mam leki do domu. Dużo tego, 4 zastrzyki dziennie, Milenka już na mnie syczy i ucieka mi spod igły. Niech ucieka :mrgreen: :ok:


i tak ją złapiesz
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76023
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sie 18, 2023 8:47 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

andorka pisze:Przeczytaj mój post tutaj: viewtopic.php?p=12757466#p12757466
po 2 miesiącach zrezygnowałam z zastrzyków.
Przedyskutuj przejście w późniejszym czasie na tabletki, bo u nas z zastrzykami był horror

Milena ma teraz ostre zapalenie jelit, ibd jest bardzo aktywne plus zapalenie trzustki, prcherzyka i zoladka. Suplementacja musi byc intensywna i zastrzykami bo wchlanialnosc witaminy jest najwyzsza. Ja nie robilam i nie bede robic zastrzykow z b12 w domu, sa bardzo bolesne i jest jakies tam ryzyko wstrzasu, wiec tylko lecznica. Teraz robie jej 3x dziennie zastrzyk z metoclopramidu plus jeden z antybiotykiem.
Zastrzyki omijaja zoladek, sa lepsze niz tabletki, tzn zdrowsze.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35634
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sie 18, 2023 8:48 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

mir.ka pisze:
Marzenia11 pisze:Najpierw było lepiej, potem gorzej, w środę kolejne dodatkowe leki i pomału Milenka wraca do jedzenia, nawet w dzień w upały. Utrzymuje się tendencja więc niech będzie nadal wzrastać. Mlody bardzo dr podał mimo braku wyniku badania na poziom witaminy B12, pierwszą jej dawkę. I był to strzał w 10, bo Milena ma dramatycznie niski, przy normie min 900 ma 500.... suplementacja przed nami.
Teraz mam leki do domu. Dużo tego, 4 zastrzyki dziennie, Milenka już na mnie syczy i ucieka mi spod igły. Niech ucieka :mrgreen: :ok:


i tak ją złapiesz

Predzej czy pozniej - oby predzej :)
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35634
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sie 18, 2023 8:56 Re: (7).. zycie to skarb - na krawędzi... zmiana.

Milenko :ok: :ok: :ok:

Anna2016

 
Posty: 11475
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 38 gości