Wróciliśmy od weta, kontynuujemy podawanie antybiotyku jeszcze co najmniej do poniedziałku.
Wet stwierdził nieznaczną poprawę, mały ma apetyt, reaguje na badanie w okolicy brzuszka (czyli niżej niż ostatnio), dzisiaj jak zrobił siku to było mu mokro i sam się zsunął z podkładu na podłogę, ale nadal przy jedzeniu trzeba go podtrzymywać. Umówiliśmy się na rezonans w środę w następnym tygodniu. Przed badaniem trzeba powtórzyć morfologię i biochemię. Koszty kosmiczne

więc
ZAPRASZAM SERDECZNIE NA ZAKUPYCały czas jestem winna wetowi 600 zł za poprzednie badania Filipa, a w natłoku spraw i kłopotów zapomniałam o uregulowaniu rachunku za ostatnie badania i eutanazję Tosi ['] (nawet jeszcze nie wiem ile)