» Śro sie 02, 2023 9:28
Re: OTW23-Sorreczek(*)A życie prozaicznie się toczy:(
Sorrek lubił siedzieć w brodziku. Ritka, ubrana w kubraczek chroniący przetokę, uciekała przed "oprawcami" do niego. Bardzo się lubili.
Mam piękne wspomnienia z Sorreczkiem. Nie skupiam się na tych mniej fajnych. Był wojownikiem i walczył do końca. Nie dopuszczałam do siebie diagnozy wetów, która się powtarzała gdy Sorrek "zrobił" się żółty. Bo inaczej nie miałabym chyba sił. Dopiero z biegiem czasu wszystko do mnie dociera. Ja, najzwyczajniej w świecie, nie dopuszczałam do siebie myśli, że Synek może w tym wypadku przegrać. Miało być już tylko dobrze.
W sierpniu jest rocznica odejścia Żuka. Z nim miałam ten sam "problem". Nie brałam pod uwagę niczego innego niż fajne życie z Nim u boku. Był tak waleczny, tyle przeciwności pokonał a wystarczyła chwila by odszedł. Też miał przejść operacje poprawiającą komfort życia. Nie dotrzymał. Jego ciało zbuntowało się.
Życie toczy się dalej. Będzie to robić czy tego chcemy czy nie. Tylko z wiekiem coraz trudniej pokonywać mi wewnętrzne zmęczenie i zniechęcenie. Odkładam wiele spraw ,takich przyziemnych, na wieczne potem. Chodzę do kotów, karmić je, choć z wiekiem oporem zmęczonego ciała i głowy. Nie dospanie i wieczny brak czasu bardzo mi doskwiera. Martwię się o te swoje bezdomniaki bardzo. Co będzie gdy mi się coś stanie? Całe szczęście jest ich już mniej ale dzięki "ludziom" nowe ciągle przybywają. Czekają co dzień. dziś Iga dulczyła po drugiej stronie ulicy a widząc mnie aż przebiec chciała. Akurat jechał samochód i leciałam jak głupia by wyrobić się przejść. Pani "od psów' mówiła ,że siedziała na środku asfaltu i czekała. Miała mała widok na wszystkie strony. A ja byłam później bo rozmontowano mi najbliższą pompę i wrócić się musiałam do innej po wodę. Inaczej by nie dostały korty i las. One znają marszrutę i godziny. Każda obsuwa wzbudza w nich niepokój.
Martwi mnie ,że już tak ciemno rano jest. Nawet nie wiedzieć kiedy czas się popitolił. Zasuwając co dzień bezmyślnie mijamy minimalne zmiany jakie zachodzą. A potem zerkając przez okno na mrok trzy razy sprawdza się godzinę. Czy aby na pewno to już wstać trzeba. Nadchodzi okropny czas. Znowu!

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.