❤Yuki,Syriusz(*) Oskar i Forest- Karmelek(*)i Milo

mir.ka pisze:Gratulacje
Co te rude w sobie mają ,że tak się w nich zakochujemy

Nigdy nie miałam rudego kota, sama jestem ruda :ryk:

Buraskow nikt nie chce bo są takie zwyczajne. :cry:

Ja zawsze lubilem burasy i lubie.
Zreszta wszystkie koty lubie.
A rudy jest jedynym, jakiego nigdy nie mialem (trikolorki nie licze).

Wiadomości z frontu

Wczoraj wieczorem Milo zaszył się pod łóżkiem.Nie chciał jeść mimo, że powinien być głodny od rana.Wyciągnęłam go i zainstalowałam na noc w łazience.
Z kuwetą, miseczkami i legowiskiem.Od razu poczuł się wyraźnie bezpieczniej.Zjadł, wszedł do kwuety i położył się spać.
Forest czuwał pod drzwiami.
Dzisiaj rano wypuściłam go i sytuacja wróciła do wczorajszej normy, Milo przestraszony, Forest zainteresowany, Oskar względne zainteresowanie..lekki syk.
Ale zauważyłam, że Milo ze strachu zaczął atakować Foresta.Rozdzieliłam ich w dwóch pokojach.
Śniadania odmówili wszyscy.Oskar później dojadł, a juniorzy nie byli zainteresowani jedzeniem.
W czasie, gdy Forest spał w jednym pokoju, Milo zwiedzał resztę mieszkania.
Gdy nie było w pobliżu Foresta, Milo czuł się spokojniej i zaglądał we wszystkie zakamarki.
Gdy otwierałam drzwi do drugiego pokoju i pojawiał się Forest, Milo znikał pod łóżkiem.
I nagle po 15 coś się w główce kotkowi przestawiło.Już nie siedział schowany głęboko tylko obserwował jak bawię się wędką z Forestem.
A potem wyszedł i zaczął tak fajnie gadać do Foresta i wyraźnie zachęcał go do zabawy

Na początku bardzo nieufnie, zaczęli biegać jeden za drugim,były pacnięcia łapami, chyba w celu sprawdzenia na ile można sobie pozwolić.
Żadnej agresji czy strachu, tylko kontrolowana ostrożność.
Biegają tak prawie przez cały czas i gadają ze sobą.
Na razie nie proponuję im jedzenia, bo widzę, że nie mają czasu :roll:

zresztą pełne miski wciąż stoją.

Chyba jest dobrze

Dobre wieści

Ale w tym momencie pojawia się kluczowe pytanie - czy obaj młodzieńcy są już bezjajeczni?

Gosiagosia pisze:
mir.ka pisze:Gratulacje
Co te rude w sobie mają ,że tak się w nich zakochujemy

Nigdy nie miałam rudego kota, sama jestem ruda
Buraskow nikt nie chce bo są takie zwyczajne.

I tu się mylisz. Nawet nie wiesz ilu jest miłośników burasków, dla nich inny kolor kociego futra nie istnieje, to samo dotyczy czarnych.

Ja po raz pierwszy w życiu nie mam burasa i jest mi z tym źle :placz:

No dobra mam pół bo Nodi biało bury jest.
Bure, tygryski to kocia klasyka :1luvu:

Katarzynka01 pisze:Ja po raz pierwszy w życiu nie mam burasa i jest mi z tym źle
No dobra mam pół bo Nodi biało bury jest.
Bure, tygryski to kocia klasyka

Chcesz, to we wtorek masz. :mrgreen:

Mąż będzie służbowo w Łodzi więc Zuzia może być twoja. :ryk:

Gosiagosia pisze:
Katarzynka01 pisze:Ja po raz pierwszy w życiu nie mam burasa i jest mi z tym źle
No dobra mam pół bo Nodi biało bury jest.
Bure, tygryski to kocia klasyka

Chcesz, to we wtorek masz.
Mąż będzie służbowo w Łodzi więc Zuzia może być twoja.

muszę to przemyśleć, ale jakoś nie wierzę

Katarzynka01 pisze:
Gosiagosia pisze:
Katarzynka01 pisze:Ja po raz pierwszy w życiu nie mam burasa i jest mi z tym źle
No dobra mam pół bo Nodi biało bury jest.
Bure, tygryski to kocia klasyka

Chcesz, to we wtorek masz.
Mąż będzie służbowo w Łodzi więc Zuzia może być twoja.

muszę to przemyśleć, ale jakoś nie wierzę

Myśl

Niedużo czasu Ci zostało :1luvu: