Pirat i ferajna - szykujemy się do urlopu :)

jolabuk5 pisze:Trzymam!!!

Dziękuję za kciuki

Właśnie dotarliśmy mokrzy do domu.

Krótko mówiąc : nie jest źle ale nie jest też dobrze

Echo serca wykazało że od ostatniego badania lewy przedsionek serca lekko się powiększył. Wielkość lewej komory w rozkurczu i skurczu także nieznacznie się powiększyła.
Jeżeli na następnym badaniu okaże się że wada się pogłębiła to zostaną wdrożone leki moczopędne

Oby choroba nie postępowała tak szybko! :ok:

jolabuk5 pisze:Oby choroba nie postępowała tak szybko!

Kolejne kontrolne echo serca za 6 miesięcy czyli w styczniu .

Obiecane zdjęcia:

jolabuk5 pisze:Obiecane zdjęcia:

Dziękuję Jolu

Spieszę donieść że zbój jest na mnie " obrażony" za wczorajszy spacer do weterynarza i za powrót w deszczu :roll:

Zbój jest " typowym psim facetem" czyli wystarczy dać mu coś dobrego do jedzenia i foch mu od razu mija

Teraz wykorzystuje fakt że jest chory i nadstawia jak kot brzuch do głaskania.

indianeczka pisze:Zbój jest " typowym psim facetem" czyli wystarczy dać mu coś dobrego do jedzenia i foch mu od razu mija
Teraz wykorzystuje fakt że jest chory i nadstawia jak kot brzuch do głaskania.

Pańcia! Zbój Ci pokazuje, że brzusio pusty :evil:

. Głaskanie nie pomoże! Daj jeśśśśśśćććć !!! :lol:

MaCiuś - znający się na pustych brzuszkach !

ewkkrem pisze:
indianeczka pisze:Zbój jest " typowym psim facetem" czyli wystarczy dać mu coś dobrego do jedzenia i foch mu od razu mija
Teraz wykorzystuje fakt że jest chory i nadstawia jak kot brzuch do głaskania.

Pańcia! Zbój Ci pokazuje, że brzusio pusty . Głaskanie nie pomoże! Daj jeśśśśśśćććć !!!
MaCiuś - znający się na pustych brzuszkach !

Oj pusty i to bardzo ale wredny weterynarz zabronił pani mnie dokarmiać smaczkami :placz:

To piszę ja " głodny zbój"

Zbój waży 9 kg 30 deko i nie może dobić do 10 kg bo serce będzie za bardzo obciążone.
Wredna duża.

Oj, Duzi zawsze coś wymyślą, byle nie dać smaczków :twisted:

jolabuk5 pisze:Oj, Duzi zawsze coś wymyślą, byle nie dać smaczków

Masz rację :wink:

Wygląda na to że szelma trafi jeszcze w tym miesiącu do weterynarza

Dziś podczas porannego głaskania szelma aż podskoczyła i uciekła na drugą stronę łóżka. Teraz była powtórka a więc postanowiłam zobaczyć co się dzieje i odnoszę wrażenie że jedna tylna łapa jest spuchnięta.
Póki co nie widzę żeby kulała na tą łapkę.

Ojej, no tak, to trzeba do weta...

jolabuk5 pisze:Ojej, no tak, to trzeba do weta...

Jak na złość najbliższy gabinet weterynaryjny jest już zamknięty

Próbowałam obmacac jej tą łapkę w różnej pozycji i odnoszę wrażenie że tą " opuchliznę " czuć w dotyku jak leży na plecach.
Nie ma tam żadnego kleszcza ani guza.

Może naciągnięte ścięgno?

Pirat i ferajna - szykujemy się do urlopu :)

Kto przegląda forum