Miesiąc się kończy, nie wiadomo kiedy przeleciały te lipcowe dni ...
Okazało się, że są trudności przy zakupie leku Amodip, który Dziunia bierze na nadciśnienie. Informacja ta bardzo mnie zaniepokoiła ...
Rozpoczęłam szybkie poszukiwania Amodipu, co okazało sie dość trudne - brak w hurtowniach
W końcu udało mi sie znaleźć ostatnie opakowanie w jednej z bemowskich klinik
Ze swojej strony wetka, która leczy teraz Dziunię stanęła na wysokości zadania i tez zdobyła dla księżniczki ten lek
kamień z serca ...
Dziunia całkiem dobrze, w 90% procentach wróciła do formy sprzed ataku

Sporo spi, ale nie wiecej niż Tilka i Tymon
Przy podawaniu Dziuni leku, zauważyłam, ze bardzo "capi" jej z pyszczydełka. Muszę wspomniec o tym wetce, u której bedziemy w poniedziałek na kontroli cisnienia

Tilka - niezmiennie ok. W sierpniu jednak zrobię jej badania kontrolne - tak na wszelki wypadek. W końcu jest z nami 9 lat, może więc mieć ponad 10 lat

Tymon - "zaliczył" groomera. Ubyło mu 30 dag - przed strzyżeniem ważył 6 kg, a po 5,7 kg Na pewno jest mu lżej, a do tego znowu "straszą" upałami


Razem - Tymon z Dziunią oraz z Tilką

Znowu kupiłam sobie kwiatek, chociaz solidnie obiecywałam, że z tym skończę
To kawa arabica - kawy z niej pewnie nie będzie, ale ma ładne liście
