sa chetni na adopcje "syberyjczykopodobnego" maluc

[azis]

Rasowego kotka, najlepiej za darmo... dlatego mnie to wkurza...

przeczytaj moze jeszcze raz....

Czytam: zaadooptuje syberyjskiego kotka.

A znasz kogoś kto chce sprzedać? To chyba pytanie na forum hodowców? Jak nie bedzie chetnych tu- to zapytam u hodowców.Poprostu chcialam dać szanse jakiemuś maluchowi....Czasem zdarzaja sie kotki rasowe do adopcji przeciez...

Rzadko. A może namów ją na koteczka z przdłużaną sierścią? A jeśli upiera się przy sibie, moge zapytać zaprzyjaźnioną hodowlę z Warszawy, czy będą mieli koteczki.

Poczekaj- do hodowli zawsze sie zdązy przeciez A ja myślę jak upiec dwie pieczeniae na jednym ogniu. Może być syberyjczykopodobny. Wiedziałam Znam ją.
Ona nie moze w pracu siedziec na forum,ale mam z nia kontakt.
Przepraszam za zamiesznie- może żle sie wyrazilam w pierwszym poście.

[azis]

ano bywaja do adopcji.
Myszka ma takiego kocurka. Po tacie persie ale z normalnym pyszczkiem i poldluga sierscia.
Piekny i pregowany. Okolo 2miesieczny.
Niestety niewidomy...Ale czy to dla kolezanki jakis problem? Moze sie zapytaj...
Kociak jest w tej chwili w Krakowie.

Nie wiem czy niewidomy koteczek byłby bezpieczny wśró takiej gromady jaką ona ma....

[kociabanda]

Ja mam syberyjczykopodobnego z ogłoszenia w GW od wolontariuszki Canisu. Jego poprzednia właścicielka zmarła i kocurek (miał wtedy 7 m-cy) potrzebował nowego domu. Tak więc czasem można trafić i na koty półdługowłose w ogłoszeniach. Tym niemniej jak go brałam to nie miałam pojęcia jak wygląda - wiedziałam tylko, że jest buraskiem i ma dłuższą sierść, a ja jestem wielbicielką burasków właśnie (jak zresztą widać w podpisie). To, że jest syberyjczykopodobny stwierdziłam po wystawie, na której pokazywałam jego zdjęcia hodowcom kotów półdługowłosych i to oni stwierdzili, że wygląda jak syberyjczyk. Tak więc szukaj, może będziesz miała szczęście.

[jasenka]

Ja mam syberyjczykopodobnego z ogłoszenia w GW od wolontariuszki Canisu. Jego poprzednia właścicielka zmarła i kocurek (miał wtedy 7 m-cy) potrzebował nowego domu. Tak więc czasem można trafić i na koty półdługowłose w ogłoszeniach. Tym niemniej jak go brałam to nie miałam pojęcia jak wygląda - wiedziałam tylko, że jest buraskiem i ma dłuższą sierść, a ja jestem wielbicielką burasków właśnie (jak zresztą widać w podpisie). To, że jest syberyjczykopodobny stwierdziłam po wystawie, na której pokazywałam jego zdjęcia hodowcom kotów półdługowłosych i to oni stwierdzili, że wygląda jak syberyjczyk. Tak więc szukaj, może będziesz miała szczęście.

Bywają takie kotki, nawet częto... Problem tylko, że to nieczęsto są kocięta. Moze koleżanka zdecydowałaby się na podrostka...? O takiego chyba łatwiej.

[paprotka]

Ja bym wzięła i dorosłego - takie są najbiedniejsze, bo nikt ich nie chce.

[azis]

Ja bym wzięła i dorosłego - takie są najbiedniejsze, bo nikt ich nie chce.

Ja tez bym wzieła, ale nie mogę sie wypowiadać w imieniu koleżanki. Chociaż jak ją znam, to myślę,że na takiego "do roku" dałaby się namówić...

[azis]

Przed chwila się dowiedzialam,że koleżanka w czasie weekendu już "zarezerwowała" sobie kociaka. Tak wiec dziękuje za informacje wszystkie.