Dzisiaj od rana było …. znowu inaczej
W kuwecie kupa, ale tez poza nią, jakiś kawałek przyczepiony do sierści pod ogonem, następna porcja kupy w kaciku kuwetkowym, ale już w kuwecie.
Nie chce jeść, może jadła suche w nocy ?
Wczoraj siedziała ponad 2 godziny w wannie, ale po tym czasie dała sie spokojnie z niej wyjąć i zanieśc do swojego kącika.
W wannie było sporo jej sierści. Wypada jej bardzo. Gdziekolwiek trochę posiedzi, to od razu zostawia kłaczki

Dzisiaj przebiegła ze dwa razy po mieszkaniu, ale wygladało to bardziej na szybkie “zwiedzanie” niz na panikę (źrenice ok).
Na koniec znalazla się w kuchni i swoim dawnym zwyczajem polegiwała na parapecie, obserwując co robie.
Ale poźniej, już nie swoim zwyczajem, łaziła po dolnych szafkach w kuchni, zaliczyła zlew i patrzyła na górne, jakby obliczała swoje siły czy da radę tam wskoczyć.
Wzięłam ją na ręce (bez protestu z jej strony, ale bez przylgnięcia do mnie – jak to miała w zwyczaju) i zaniosłam do jej kącika, gdzie ułozyła się do snu w drapakowej budce
Nie tylko Dziunia inaczej się zachowuje
Tilka I Tymon obserwowali ją z bezpiecznej odległosci, gdy przemieszczała się mieszkaniu. Tilka starała się zejść jej z drogi
Gdy zaś niespodziewanie Dziunia spotkała się z Tymonem, on zareagował gwałtownym fukaniem
Czyzby pachniała onaczej ? Dlaczego zareagował na nią jak na obcego kota ?
Jutro rano do weta, szczegółowe badania z krwi i powtórzenie tych które były ciut powyżej normy