Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Marzenia11 pisze:Skoro w chlodniach jest do.kitu to oznacza koniec dawania surowego miesa kotom? Producenci gotowych karm zacieraja rece...

No nie, nie straszcie... właśnie nabyłam mielone wieprzowo-wołowe!

izka53 pisze:
Spec - Wet zrobił coś bardzo złego - nie mając jakichkolwiek RZETELNYCH danych, nie mając sam pacjentów z tym schorzeniem, nakręcił na gigantyczną skalę panikę i histerię. Na podstawie luźnej rozmowy lekarzy weterynarii na zamkniętym forum opublikował ostrzeżenie przed nieznaną, śmiertelną chorobą. Pytanie tylko - dlaczego ? Żeby zaistnieć ? dla "klikalności" ?
A dalej to poszła już "siła internetu".
Pomyślcie trochę...

[/quote]

Ja myślę. I jestem wdzięczna klinice za opublikowanie ostrzeżenia. Bardzo wdzięczna. Inaczej wciąż karmiłabym tych co lubią surowym mięsem. Ledwo dociągnęłam z nerwami do dziś,bo w sobotę i niedzielę dałam swoim i bezdomnym wątróbkę kurzą. Nie z marketu,ale jednak. W reportażu TVN i wiadomościach Polsatu nie podano wyraźnie xzego unikać. Moja wiekowa Mama oglądała i niewiele z tego wyniosła. Jak pewnie wiele innych osób i dalej podają mięso kurczaka i podroby ,bo najtańsze. Czy musi umierać kot za kotem by uwierzyć? Dla mnie absolutnie nie. W Wwie są zachorowania, wiem od wet. I jestem wdzięczna Bogu,że
to nie moje i najbliższych znajomych koty.

Czy ktoś się orientuje ile czasu należy parować jedno miejsce mopem parowym,żeby skutecznie odkazić? Przelecenie na szybko podłogi chyba nie będzie skuteczne? Działałam dziś z godzinę w upale i mam dość. Codziennie tyle nie dam rady:( Mam mop Vileda,może ktoś z podczytywaczy się zna lepiej?

izka53 pisze:No i ???

No i już nigdy nie będę tego robić.

A, na marginesie, w kwestii opakowań:
Gdzie zatem wyrzucać plastikowe opakowania po mięsie? Pudełka z tworzywa sztucznego po produktach spożywczych należy wyrzucać do żółtego kontenera na plastiki i metale /.../ Niezbędna jest w tym miejscu drobna uwaga – nie wszystkie plastikowe opakowania po mięsie nadają się do recyklingu. Niektóre są wykonywane z mieszanki materiałów. W takim przypadku należy wyrzucić opakowanie do pojemnika na odpady zmieszane. Przed wyrzuceniem plastikowego pudełka należy sprawdzić oznaczenia na opakowaniu, aby mieć świadomość, gdzie powinny trafić dane odpady.
https://praktycznyblog.pl/jak-segregowac-plastik/
Pojęcia o tym nie miałam - jakie oznaczenie mówi, że trzeba do zmieszanych?

Mam nadzieję, że skończy się to tak, jak z tą salmonellą
https://www.cenyrolnicze.pl/wiadomosci/ ... salmonelle
A tu świeże info
https://www.money.pl/gospodarka/afera-m ... 8464a.html

tabo10 pisze:
izka53 pisze:
Spec - Wet zrobił coś bardzo złego - nie mając jakichkolwiek RZETELNYCH danych, nie mając sam pacjentów z tym schorzeniem, nakręcił na gigantyczną skalę panikę i histerię. Na podstawie luźnej rozmowy lekarzy weterynarii na zamkniętym forum opublikował ostrzeżenie przed nieznaną, śmiertelną chorobą. Pytanie tylko - dlaczego ? Żeby zaistnieć ? dla "klikalności" ?
A dalej to poszła już "siła internetu".
Pomyślcie trochę...

Ja myślę. I jestem wdzięczna klinice za opublikowanie ostrzeżenia. Bardzo wdzięczna. Inaczej wciąż karmiłabym tych co lubią surowym mięsem. Ledwo dociągnęłam z nerwami do dziś,bo w sobotę i niedzielę dałam swoim i bezdomnym wątróbkę kurzą. Nie z marketu,ale jednak. W reportażu TVN i wiadomościach Polsatu nie podano wyraźnie xzego unikać. Moja wiekowa Mama oglądała i niewiele z tego wyniosła. Jak pewnie wiele innych osób i dalej podają mięso kurczaka i podroby ,bo najtańsze. Czy musi umierać kot za kotem by uwierzyć? Dla mnie absolutnie nie. W Wwie są zachorowania, wiem od wet. I jestem wdzięczna Bogu,że
to nie moje i najbliższych znajomych koty.

Czy ktoś się orientuje ile czasu należy parować jedno miejsce mopem parowym,żeby skutecznie odkazić? Przelecenie na szybko podłogi chyba nie będzie skuteczne? Działałam dziś z godzinę w upale i mam dość. Codziennie tyle nie dam rady:( Mam mop Vileda,może ktoś z podczytywaczy się zna lepiej?[/quote]

tabo10, ostrzeżenie przed kupowaniem drobiowego mięsa TERAZ, dopóki nie wyjaśni się co to za choroba i jakie jest jej źródło, jest OK. Ale nakaz zamykania kotów w domu, niewypuszczania na balkon czy do woliery, bez względu na m-ce zamieszkania, uważam za przesadę. Tam, gdzie ostatnio wykryto ognisko choroby, w promieniu paru km - bardzo słusznie. Ale tak dla wszystkich, wszędzie?

Podłogi nie trzeba czyścić mopem parowym, wystarczy zwykły środek dezynfekcyjny. O ile jest skażona, od tego może zacznijmy.

Teraz na żywo dr Dorota Sumińska. W dzisiejszej audycji "Pytania i odpowiedzi" od 7.30'
https://www.youtube.com/watch?v=PzikPHwoAhY

Rysio-16-02-2013 [*]

Hańka pisze:Pojęcia o tym nie miałam - jakie oznaczenie mówi, że trzeba do zmieszanych?

https://odplastikowani.pl/sortowanie-od ... kaEALw_wcB
https://businessinsider.com.pl/finanse/ ... ki/dfk27ds

meg11 pisze:
Hańka pisze:Pojęcia o tym nie miałam - jakie oznaczenie mówi, że trzeba do zmieszanych?

https://odplastikowani.pl/sortowanie-od ... kaEALw_wcB
https://businessinsider.com.pl/finanse/ ... ki/dfk27ds

O, dziękuję

megan72 pisze:
Podłogi nie trzeba czyścić mopem parowym, wystarczy zwykły środek dezynfekcyjny. O ile jest skażona, od tego może zacznijmy.

Moja teoretycznie możne być. Mam psa, chodzi na spacer,także po gołębich odchodach, wracamy i wnosi wszystko wszędzie. Ja zdejmę buty,a suka? Wskazane jest dezynfekowanie łap Octeniseptem,zobaczymy czy nie wysuszy to mu poduszek zbytnio.

Jeszcze przed chwilą uważałam że to sztucznie wywołana panika.
Zadzwoniła przyjaciółka że jej znajomi w tym tygodniu stracili dwa z czterech swoich kotów.
Koty przestały jeść. Zrobili badania tylko trochę przekroczone wyniki wątrobowe. Następnego dnia koty gorzej wyniki w kosmosie. Właścicielka jest weterynarzem w Warszawie. Koty nie żyją.
Podobno ptasia grypa. Koty nie wychodzące.

luty-1 pisze:Jeszcze przed chwilą uważałam że to sztucznie wywołana panika.
Zadzwoniła przyjaciółka że jej znajomi w tym tygodniu stracili dwa z czterech swoich kotów.
Koty przestały jeść. Zrobili badania tylko trochę przekroczone wyniki wątrobowe. Następnego dnia koty gorzej wyniki w kosmosie. Właścicielka jest weterynarzem w Warszawie. Koty nie żyją.
Podobno ptasia grypa. Koty nie wychodzące.

Koty były już przebadane? Wyszła ptasia grypa?

luty-1 pisze:Jeszcze przed chwilą uważałam że to sztucznie wywołana panika.
Zadzwoniła przyjaciółka że jej znajomi w tym tygodniu stracili dwa z czterech swoich kotów.
Koty przestały jeść. Zrobili badania tylko trochę przekroczone wyniki wątrobowe. Następnego dnia koty gorzej wyniki w kosmosie. Właścicielka jest weterynarzem w Warszawie. Koty nie żyją.
Podobno ptasia grypa. Koty nie wychodzące.

A co jadły? Mają podejrzenia, jak mogły się zarazić?

megan72 pisze:
luty-1 pisze:Jeszcze przed chwilą uważałam że to sztucznie wywołana panika.
Zadzwoniła przyjaciółka że jej znajomi w tym tygodniu stracili dwa z czterech swoich kotów.
Koty przestały jeść. Zrobili badania tylko trochę przekroczone wyniki wątrobowe. Następnego dnia koty gorzej wyniki w kosmosie. Właścicielka jest weterynarzem w Warszawie. Koty nie żyją.
Podobno ptasia grypa. Koty nie wychodzące.

A co jadły? Mają podejrzenia, jak mogły się zarazić?

No właśnie, to bardzo ważne - co jadły?

Ptasia grypa została potwierdzona badaniami.. Jakaś mutacja.
Zmarły dwa które były widziane w zlewie wylizujące tackę po mięsie. (zrozumiałam że tacka po mięsie drobiowy bo koleś dzwonił ostrzec koleżankę) Zdrowe są dwa które nie były zainteresowane.

Czyli byłoby potwierdzenie, że w Warszawie to też ptasia grypa... Bo te dotychczasowe próbki były z Pomorza.

Tajemnicza śmiertelna choroba kotów

Kto przegląda forum