Update - bylam dzisiaj w odwiedzinach, pozwolili mi siedziec z nim 2 godziny.
Rumisio dalej otumaniony, przytomny .
Do tej pory i po nocy ściągnęli mu tylko 3ml płynu z drenu i to takiego pooperacyjnego- wiec mozliwe,że się udało!!
Pytalam Pani dzis czy czesto maja pacjentów- powiedziala, że ma zaburzony obraz bo większość kotów zdecydowanych na operacje trafia do nich

powiedziala, że ich statystyka jest dużo lepsza niż to 40% o którym pisza w artykułach. Rumisio ma zwłóknienia i wiadomo ,ze juz nie bedzie mial oddechu młodego kociaka - ale jeśli nie będzie kolejnego przecieku chłonki (a jeśli są to można zrobić kolejna operacje - rekordzista mial 3) , to może sobie tak spokojnie zyc:)