Kokcydia :-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 14, 2005 18:08

Myslalam, ze 3-miesieczny, tak bylo w pierwszym poscie.
Dorosly kot wagowo odpowiada ludzkiemu niemowleciu.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lip 14, 2005 18:43

Nie wiem ile ma tabletka metronidazolu bo juz nie pamietam - ale my dawalismy 1/10 tabletki na 1 kg. masy kota :)

Blue

 
Posty: 23904
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lip 14, 2005 18:57

250 mg w tabletce.
A jak dzieliliscie na 10 czesci, ze z ciekawosci zapytam :?:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lip 14, 2005 19:52

Nie dzielilismy kazdej - jesli kot wazyl 4 kg to dostawal 1/4 tabletki, 5 kilowy dostawal pol tabletki.
Z kociakami bylo gorzej - ale tez da sie zrobic, rozkruszasz tabletke na pyl, robisz z tego pylu pasek dlugosci np. 3 cm i dzielisz na 3 mm odcinki - jeden odcinek to na 1 kg :)
Mozna tez 1/4 tabletki rozkruszyc i podzielic na 4 czesci.
Metronidazol to pikus - ma spore tabletki. Kiedys musialam dzielic dla kociat malutenkie tableteczki na 8 czesci :)

Blue

 
Posty: 23904
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lip 14, 2005 23:25

Kociaki dobrze znosza zastrzyki. A dorosly kot to ich mama :-)
dziekuje bardzo za wszystkie odpowiedzi.

Karolina84

 
Posty: 26
Od: Pon mar 14, 2005 23:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 27, 2005 18:03

Szkoda ze wczesniej nie przesledzilam tego watku. Od okolo miesiaca lecze moja kotke na kokcidia !! Podawalam przez 10 dni Metronidazol, ale biegunki wrocily, po tygodniu rozpoczelam od nowa leczenie z wyparzaniem kuwety, Lakcidem i Immunalem na wzmocnienie, a do tego dolaczylam Baycox ktory z wielkim trudem zdobylam. Dawkowanie znajduje sie w watku o kocich chorobach pt."Giardioza". Moja kotka zakonczyla drugi etap leczenia Baycoxem i Metronidazolem, podaje jej nadal Lakcid oraz Immunal. Po tygodniu od zakończenia podawania Metronidazolu mam zamiar zrobic morfologie i badanie moczu, poniewaz kotka ostatnio podsikuje posciel. Napiszcie prosze czy powinnam sie martwic tym podsikiwaniem? Konsystencja kupki kotki jest w porządku, załatwia sie raz na dobę ale z bliska mozna zauwazyc male ilosci nitkowatego śluzu. Czy to możliwe ze to efekt podraznienia jelit po 2 kuracjach Metronidazolem? Czy Lakcid wystarczy oslonowo? Karolina napisz w jakiej kondycji obecnie sa kociaki??
Obrazek

Rafka

 
Posty: 81
Od: Nie cze 26, 2005 11:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 28, 2005 5:53

Kociaki przez piec dni dostawaly sulfonamid w zastrzykach.
Podczas leczenia kupki byly ladne. Od ostatniego zastrzyku minelo 10 dni i niestety znowu zaczynam znajdowac w kuwecie zadsze kupki ;-(
Wiem ze kokcydia jest trudna do wyleczenia ale powoli zaczynam sie juz zalamywac.

Karolina84

 
Posty: 26
Od: Pon mar 14, 2005 23:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 28, 2005 13:01

To nie prawda, że kokcydia trudno się leczy. Jednej z moich kotek wystarczyły trzy dawki Baycoxu (po 1 ml) do całkowitego usunięcia kokcydiozy. Niestety tej, która miała więcej kokcydii nie udało się wyleczyć :( Bardzo przyczynił się do tego metronidazol właśnie. Spowodował gwałtowną żółtaczkę, co uniemożliwiło skuteczne leczenie Baycoxem. Dziwię się, że lekarze przepisują te leki równocześnie.
Metronidazol nie powinien być stosowany przy kokcydiozie, ponieważ bardzo obciąża wątrobę. A właśnie w wątrobie i woreczku zółciowym znajdują się siedliska kokcydii. Moja kotka dostała go zanim uzyskaliśmy potwierdzenie kokcydiozy. Po trzech dniach podawania wystąpiła żółtaczka.
W opinii lekarzy z AR we Wrocławiu, metronidazol przy kokcydiach to nieporozumienie.
Obrazek

Aga*

 
Posty: 749
Od: Śro kwi 14, 2004 9:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 28, 2005 14:28

Nie straszcie mnie!!! Wiele osob chwali metronidazol choc rzeczywiscie z opisu leku nie winika zeby zabijal kokcydia, a Baycoxu to chyba za duza dawke podawalas! Konsultowalas ta dawke Baycoxu z lekarzem?? W jakich odstepach czasowych podawalas Baycox? ja dalam 2 dawki po pol ml. A co sie stalo z druga niedoleczona kotka??
Obrazek

Rafka

 
Posty: 81
Od: Nie cze 26, 2005 11:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 28, 2005 15:35

Co prawda rozmawiałyśmy już na GG, ale odpowiem na forum również.
Podanie leku jak i dawkę ustalił lekarz. Moje koty ważyły 3 kg i 3,5 kd. Dostały dawkę 1 ml na 24 godziny, do podania w rozcienczeniu z wodą.
Po trzech dawkach Baycoxu jeden z kotów został wyleczony, co potwierdziły badania kału.
Drugi, ten z żółtaczką bardzo źle zareagował na trzecią dawkę, więc odstawiono Baycox. Kot był już bardzo wycieńczony, bo wcześniej był leczony, na zapalenie jelit, a nie na kokcydia. Nie wrócono już do Baycoxu, bo niestety kotek od nas odszedł :(
Sekcja zwłok wykazała duże zmiany charaketrystyczne dla kokcydiozy, w obrębie wątroby i jelit. Wykluczono FIP z płyny z otrzewnej i z tkanek.
Kot musiał chorować na kokcydiozę od conajmniej 6-8 miesięcy. Niestety nie było żadnych oznak zewnętrznych. Dopiero na 3 tygodnie przed śmiercią zaczęła się ta śluzowata biegunka.
Moje zaniedbanie polegało na braku badań kału co trzy miesiące, które teraz będę wykonywać profilaktycznie każdemu kotu.
Kot zaraził się kokcydiami isospora (typowo kocie) najprawdowpodobniej na wystawach. Niestety pozwalałam głaskać swoje koty, czego obecnie bardzo żałuję. Inną możliwością zakażenia jest kontakt z chorym kotem np. w hodowli lub poprzez krycie, albo poprzez zjedzenie myszy jako żywiciela pośredniego. Te dwie możliwości w tym przypadku wykuczamy, ponieważ zostały przebadane wszystkie koty w hodowli, z której kotka pochodziła. Wynik na kokcydia był ujemny. Kot był niewychodzący i nigdy nie widział żadnej żywej myszy, o konsumpcji nie wspominając.
Na pocieszenie dodam, że kokcydioza nie jest częstą chorobą, więc stosunkowo trudno się zarazić.
Obrazek

Aga*

 
Posty: 749
Od: Śro kwi 14, 2004 9:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 28, 2005 15:42

Przepraszam, że się wcinam, ale od wczoraj intensywnie zastanawiam się nad możliwością zarażenia kokcydiami w kontakcie z odchodami i pórami gołębi miejskich...
Brzmi mi logicznie, ale czy słyszałyście może coś na ten temat przy okazji rozmów z wetami?

ana

 
Posty: 24746
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Czw lip 28, 2005 16:59

Aga! podalam kotce Baycox w kapsulce - zwymiotowala nie wiem co robic dalej??
Obrazek

Rafka

 
Posty: 81
Od: Nie cze 26, 2005 11:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 29, 2005 7:21

ana pisze:Przepraszam, że się wcinam, ale od wczoraj intensywnie zastanawiam się nad możliwością zarażenia kokcydiami w kontakcie z odchodami i pórami gołębi miejskich...
Brzmi mi logicznie, ale czy słyszałyście może coś na ten temat przy okazji rozmów z wetami?


Tak jest to jak najbardziej możliwe, ale są to ptasie kokcydia. Niestety nie pamietam jak się nazywają. Koty również na to chorują. Gołebie są także niebezpieczne z uwagi na wszy i obrzeżki jakimi zarażają zarówno ludzi jak i zwierzęta domowe. Mój i Rafki przypadek dotyczy jednak typowo kociej kokcydiozy, którą powodują kokcydia isospora.

Rafka, poradź się weta co robić w takiej sytuacji. Ja podawałam wyłacznie ze strzykawki z wodą. Może podziel dawkę i podaj w większym rozcieńczeniu ?
Obrazek

Aga*

 
Posty: 749
Od: Śro kwi 14, 2004 9:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 29, 2005 8:42

Aga dzis przeczytalam dokladnie na stronce w jezyku angielskim o przenoszeniu kokcydiozy. Rzeczywiscie kot moze sie zarazic tylko polykajac oocyste (od innego chorujacego kota) lub od zjedzonej myszy. Choroba najczesciej jest bezobjawowa u kotow doroslych co tlumaczyloby brak objawow u twojego drugiego kota, natomiast u kociat wystepuje nawracajaca biegunka z domieszka krwi i sluzu, ktora po raz pierwszy pojawia sie w sytuacji stresowej zwiazanej ze spadkiem odpornosci u kota co tlumaczyloby biegunke z krwia zaraz po przywiezieniu mojej kotki do krakowa po 5 godzinnej podrozy i zmianie otoczenia. Ale przeczytalam rowniez ze oocysty pojawiaja sie w kale dopiero po 10-11 dniach od I infekcji i po 7-8 dniach od kolejnych infekcji wynikajacych z cyklu rozwojowego Isospora. W związku z tym boję się ze w badaniu moga nie wyjsc te oocysty i narazie nie bede juz podawac tego Baycoxu. Dzis rano znowu qupa z duza iloscia sluzu, wiec moze te oocysty wyjda w badaniu? Zalatany podal mi jeszcze jedna nazwe leku podobno bardzo skutecznego ale nie wiem czy weci go maja: Fenbendazol. Czy ktos o tym slyszal??
Obrazek

Rafka

 
Posty: 81
Od: Nie cze 26, 2005 11:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 29, 2005 10:52

Aga napisz mi jeszcze prosze po jakim czasie od ostatniej dawki Baycoxu robilas powtorne badanie kalu? Karolina zdobylas Baycox? Napisz co i jak u Ciebie
Obrazek

Rafka

 
Posty: 81
Od: Nie cze 26, 2005 11:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 81 gości