Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka 2

Sylwuś

Dziś czwartek a czuje się jak w poniedziałek - bo po weekendzie, w pracy....
Łacia rano skubnęła 2 kęsy, resztę jej zostawiłam, musiałam do pracy iść....chyba spala na dachu altanki...

Zdrowego dnia!

Ranek, czyli jak zwykle mniejszy apetyt.
To prawda, ten tydzień jest dziwny i zaraz się skończy - jutro piątek! :ok:

Miau wszystkim. Poskarżę się. Ja sobie leżałam i myślałam, tak o niczym i sobie tak łapkę ściskałam (Duża się mnie pyta wtedy gdzie płynę) i ona mi zdjęcie zrobiła. I się zachwyca nim, że takie ładne i mi przerwała i zapomniałam o czym myślałam :evil:

Naprawdę ładnie ? Duża mówi, że piękne.
Obrazek

Chiko

Piękna koteczka :1luvu:

Chikita pisze:Miau wszystkim. Poskarżę się. Ja sobie leżałam i myślałam, tak o niczym i sobie tak łapkę ściskałam (Duża się mnie pyta wtedy gdzie płynę) i ona mi zdjęcie zrobiła. I się zachwyca nim, że takie ładne i mi przerwała i zapomniałam o czym myślałam
Naprawdę ładnie ? Duża mówi, że piękne.

Chiko

Prześliczne! :1luvu:

Piękne

Ja żadnych kłopotów nie sprawiam
:kotek:

Sylwuś

MalgWroclaw pisze:Piękne

Ja żadnych kłopotów nie sprawiam

Sylwuś

I tak trzymaj, Sylwusiu! :1luvu:

Chikita pisze:Miau wszystkim. Poskarżę się. Ja sobie leżałam i myślałam, tak o niczym i sobie tak łapkę ściskałam (Duża się mnie pyta wtedy gdzie płynę) i ona mi zdjęcie zrobiła. I się zachwyca nim, że takie ładne i mi przerwała i zapomniałam o czym myślałam
Naprawdę ładnie ? Duża mówi, że piękne.

Chiko

Jesteś piękna Chikusiu :1luvu:

Miau, ponieważ znow słabiuteńko jem to Duża postanowiła dać mi pastę na klaczki. Udało się! Piękna duża porcja pasty zmieszana z porządna tabletka na wątrobę i probiotykiem zlądowala mi na futerku, cóż robić? Zabrałam się za zlizywanie a duża spokojnie poszła do domu zadowolona @ jedna coś mruczała że jutro powinna być powtórka bo na wiosnę kotki linieją i więcej futerka mogą połykać.... :roll:

Łaciaodkłaczona

Edit. To nic nie pomogło. Obiad nietkniety wyrzuciłam. Podwieczorku nie tknela dwóch różnych saszetek.
:placz:

A może spróbować z takim żarciem bardziej wodnistym ? Fifka nie tykała pasztetów, musiał być sos albo dolana woda aby nie było suche.

Odkłaczacz musi najpierw zadziałać, może Łateczka jeszcze się nie odkłaczyła?A może dać jej same pasty miamorka, jeśli lubi?
Oj, Łatko, żeby Ci wrócił apetyt! :ok:

Cześć Jolu, jak się czujesz?
Łatka nie lub past miamora ani żadnych past, ani musów. Dostaje różne rodzaje jedzenia i saszetki i tacki i surowego kurczaka, i rybkę gotowaną i rybkę greenwoods, i feliksa, i nerkowe, i dobre jakościowo mięsne itp itd, raczej wolę dawać jej w sosie bo jest bardziej mokre. Dostaje to jedno ale czy zjada - to drugie
Bardzo słabo je. Przechodzi obok misek z jedzeniem. Dużo pije. Schudła. Tak, kciuki potrzebne są, coraz częściej....

A może dać jej coś na apetyt? Moja Kitka rusza po Peritolu. Teraz mam tą maść co wsmarowuje się w uszko. Działa na trochę. Daję raz w tygodniu mniej więcej. W Kitki badaniach wszystko ok. Wysokie tylko eozynofile. I wetka nie bardzo wie co robić.

Znów u niej byłam, nie dala sobie wetrzec lekarstwa nerkowego z żółtkiem zmieszanego, ucieka ode mnie a ja mogę tylko bezsilnie patrzeć jak odchodzi od pełnej miski . Nie ma już prawie dnia żebym nie ryczała z bezradności I ze strachu. Nie ma wyjścia, muszę się pogodzić z tym że ona umiera....Przepraszam że ciągle o tym samym w kółko.

Pamiętam, że dawno temu podawałam Ince relanium, dwójkę. Chodziło o to, żeby ją wyciszyć przed spotkaniem z wetem. Efekt uboczny był taki, że po relanium jadła jak smok, potrafiła wciągnąć 2 saszetki naraz.

Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka 2

Kto przegląda forum