Dziewczyny.Dzisiaj zwracamy wolność

- młodziutkiej kotce-sterylizowanej w czwartek.Pogoda jest ładna -ale musimy troche poczekać.W tej chwili na działkach jest masa ludzi.Kotka moze wybiec z kontenerka przestraszona.Mozemy też zostać posądzeni o podrzucanie kotów.Ja już miałam takie przypadki

-kiedy odwoziłam kotki po zabiegach.Nawet zgłoszono to w zarządzie ze przywoże rzekomo koty na działki.
To kotka z naszych działek.Ubiegłoroczny miot bardzo trudno łapalnej Strzałki.Kotki z naszego pierwotnego stada.W którym do tej pory -mamy niewysterylizowane tylko dwie kotki.
W tym miocie były 4 kociaki.Na szczęście pozostała trójka to kocurki.
Juz próbowalismy łapać Strzałkę w tym roku.Podczas majówki.Nie udało sie niestety.Ale jeszcze spróbujemy.Dobrze -ze ta jej córka choc sie nie okoci- bo zacząłby sie problem w tym miejscu dosć poważny.
To młoda niedoswiadczona drobna koteczka.Poród a potem stres wychowywania.Ludzie na działkach-wystarczyłoby ze wybrałaby nieodpowiednie miejsce.Zostałaby przepłoszona-ludzie siedzieliby-grilowali a moze nawet spedzali tam cały weekend -a kotka nie miałaby dojścia do małych.No makabra.
W ub.roku kilkakrotnie próbowalismy łapać Strzałkę.Niestety facet który tam mieszkał rzucił sie na Damiana uderzył Go nawet butelką po piwie

skopał nam pułapke

i kazał sie wynosic od jego kotów.W ten sposób namnozył-teraz juz niezyje bo zimą się ponoć zapił na smierc -a my mamy żniwo jego roboty.
Strzałkę na pułapkę złapalismy tylko raz.Dwa lata temu ale niestety Damian gnał z nia spowrotem -bo zobaczyłam ze karmi.
Reasumujac.Wypuszczamy koteczkę od Strzałki dzisiaj.Kotka była w ciąży.Urodziłaby 4 kociaczki.Za około 3 tygodnie.
Pierwsza doba -była bardzo trudna.Zesikała sie do kontenerka w kenelu.Nic nie ruszyła przez 24 godziny prawie.Dopiero potem zaczęła jeść.Stwierdziła ze żyje

wiec jest ok.Załatwiła sie też do kuwety juz 3 razy.Pomiaukuje teraz.
Myslę ze z czasem potrzeba tygodnia -dwóch -jak rany się zabliznią-ma założone tylko 2 szwy-zrozumie ze to było dla jej dobra.
