❤Yuki,Syriusz(*) Oskar i Forest- Karmelek(*)i Milo

Annaa pisze:
Katarzynka01 pisze:Niby słońce świeci, niby ładnie, ale w okolicach grodziska w Tumie pod Łęczycą wiatr chciał urwać łeb, brrr.

Byłaś tam

Boisz się wiatru czy miejsca? Przestraszyłam się i ja :strach:

Katarzynka01 pisze:
Annaa pisze:
Katarzynka01 pisze:Niby słońce świeci, niby ładnie, ale w okolicach grodziska w Tumie pod Łęczycą wiatr chciał urwać łeb, brrr.

Byłaś tam

Boisz się wiatru czy miejsca? Przestraszyłam się i ja

Boję się wiatru który urywa łby :mrgreen:

Annaa pisze:
Katarzynka01 pisze:
Annaa pisze:
Katarzynka01 pisze:Niby słońce świeci, niby ładnie, ale w okolicach grodziska w Tumie pod Łęczycą wiatr chciał urwać łeb, brrr.

Byłaś tam

Boisz się wiatru czy miejsca? Przestraszyłam się i ja

Boję się wiatru który urywa łby

Ja też, nie lubię takiego wiatru.
W zasadzie odebrał nam całą przyjemność

Może jeszcze za wcześnie (u mnie na termometrze 13 st), jak się ociepli, to Oskar z Forestem też polubią drapak na balkonie...

jolabuk5 pisze:Może jeszcze za wcześnie (u mnie na termometrze 13 st), jak się ociepli, to Oskar z Forestem też polubią drapak na balkonie...

Forest lubi tam siedzieć, to najlepszy punkt widokowy, ale nie umie wejść na ten drapak po bocznych półeczkach.Przechodzi z parapetu.
Oskar tam sam nie wchodzi, nie da rady.Muszę go wsadzać.
Forest nie ma od kogo teraz nauczyć się niektórych rzeczy

To już jutro, Forest -najmocniejsze :ok:

!

Biedny Forest, pewnie już go głodzą

MaryLux pisze:Biedny Forest, pewnie już go głodzą

Jeszcze nie, zjadł kolację i dostanie śniadanie.
Jedziemy dopiero na 19

czitka pisze:To już jutro, Forest -najmocniejsze !

Tak to już jutro, denerwuję się.
Chyba po ostatnich doswiadczeniach z wetami tak mam.
Dziękuję za kciuki

Trzymam za Foresta i kastrację! :ok:

Kciuki za koteczka :ok:

Kciuki Foresciku :ok:

Jestem już z Forestem w domu, zabieg chwilowo odwołany, bo Forest miał gorączkę.
Dostał leki i antybiotyk do domu, a w poniedziałek na sprawdzenie i wtedy będziemy umawiać kolejny termin.
Pani dr. śmiała się, że Forest wymyślił chorobę, żeby ocalić jajka :lol:

ale on od rana już był taki niewyraźny.

Czyżby go przewiało na balkonie?

Annaa pisze:Jestem już z Forestem w domu, zabieg chwilowo odwołany, bo Forest miał gorączkę.
Dostał leki i antybiotyk do domu, a w poniedziałek na sprawdzenie i wtedy będziemy umawiać kolejny termin.
Pani dr. śmiała się, że Forest wymyślił chorobę, żeby ocalić jajka ale on od rana już był taki niewyraźny.

Też bym pomyślała jak wetka

❤Yuki,Syriusz() Oskar i Forest- Karmelek()i Milo

Kto przegląda forum