Uff, tak mogę powiedzieć

Oczywiście wstałam też rano, nakarmiłam koty, coś tam zdobiłam (internet - opłaty), ponownie nakarmiłam koty, przejrzałam miau, nakarmiłam koty... aż w końcu zjadłam duży jogurt i zapadłam w słodki sen

Obudził mnie dopiero telefon Joli Dworcowej (200 zł na cito) i zdecydowałam, że jednak trzeba wstać, bo już prawie czwarta po południu... Zwariowany dzień nocnego marka
Łateczko, nie piszesz, a jak Twój apetyt?
Lucas, jak soobie radzicie? Czy Lucasek zaczął trafiać do kuwety?
pibon, pamiętamy o Freddym...
A mnie znowu napadła reklamówka! Trochę ją sprowokowałam, bo zaczęłam wąchać, ale mnie złapała i nie chciała puścić
Dobrze, że Duża szybko zauważyła, nadepnęła na reklamówkę i mnie wyplątała. Uff!
A teraz spię. Nie smakuje mi nowe mięsko, kupione przez Ciocię Dorcię, no nie smakuje. Nie i już. Starego starczy jeszcze na kilka dni, może jakoś przetrwamy długi weekend. A potem Duża musi się postarać o nowe. Może będzie dobre
Sabcia wybredna