» Nie kwi 16, 2023 11:03
Re: Pchły u małego kotka
Sarkastycznej? To do mnie? Jeśli tak, to zdecydowanie korzystamy z innych słowników
Tak samo "sarkastyczne" uwagi kierowałam do członków mojej rodziny, którzy decydowali się na wzięcie kociaków od "domowych" kotek, które właściciele w okresie rui czy lekkomyślnie, czy celowo wypuszczali na zewnątrz i ich zdaniem nic się nie działo, bo przecież takie fajne kotki znajdą dom....a w tym czasie w schroniskach zyją w klatkach i często umierają małe kociaki, które nie miały wyjścia i wyboru, czy się rodzić.
Dobrze, że robisz cos dla zwierząt, ale Twój wybór świadczy, że nie masz do końca świadomości konsekwencji niektórych decyzji. Taka osoba, która z łatwością wydaje miot za miotem, bo kociaki śliczne, małe, puchate będzie takie zachowanie powtarzac raz za razem.
I zamiast się zżymać na to, że ktoś zwraca uwagę, to przemyśl. Kobieta, od której bierzesz kotka, nie jest już obca, bo przez kilkanaście tygodni się opiekuje maluchem, którego chcesz adoptować i jest dużo sposobów, by zwrócić uwagę nie atakując, ale sygnalizując. Ty tez nie zostałaś zaatakowana, na spokojnie zwrócono uwagę, otrzymalaś też pomoc w sprawie, o którą pytasz. Ale nie dziw się, że ludziom, którzy wychowują po kilka/kilkanaście takich ślicznych bąbelków, które albo od razu, albo, gdy tylko przestały być puchatymi kulkami zostały porzucone, zapala się wyjące czerwone światło na pewne kwestie.
