Od wczorajszego wieczora mieszka z nami mała córeczka TAYA . Ponad rok walczyłam z TŻ-tem i nareszcie. A wiecie, na czyich kolanach ta mała przesiaduje? Tylko u TŻ-ta . Ona jest sprytniejsza, niz się spodziewałam - od razu załapała kogo trzeba obłaskawiać .
Ostatnio edytowano Śro lut 01, 2006 13:08 przez evanka, łącznie edytowano 49 razy
Taya po mamie syjamce jest szczuplutka a po tacie będzie miała prawdopodobnie zielone oczy (niestety). Jest w zasadzie czarna a od czubka łebka do nasady ogonka jakby posypana srebrno-szarym pyłem. Jest śliczna, ale obawiam się, że jeszcze może się zmienić. Jest niezwykle aktywna, strasznie szybko biega i na wszystko sie wspina. W ruchu sprawia wrażenie, że to wiewiórka a jak wygląda zza fotela, to z tą ciemną mordką i uszkami wydaje się być fretką. Sioo biega do kuwety a jeść do kuchni. Bardzo szybko się uczy i w ogóle nie sprawia problemów.