ŁACIA oraz LULEK i LEO (u rodziców) - ptasia przygoda

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 23, 2005 11:44

DonDie pisze::1luvu: Cuvu, u Ciebie zawartość kota w kocie po prostu grubo przekracza 100% :wink:



no... ale nie wiem czy mam sie smiac czy plakac z tego powodu...

a tak serio ktos kto wymysli jak przeksztalcic nadmiar kociej energii na prad dostanie nobla!!!
ludziska do roboty :lol:
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto lip 26, 2005 7:17

no wlasnie - kastracja. Luli ma 8 miesiecy i zaczyna dojrzewac. smierdzi mu z kuwety...
mialam go dzis kastrowac ale okazalo sie ze nasza wet jest na urlopie, wiec kastracja dokladnie za tydzien we wtorek...
ale do rzeczy - panikuje...
HELP...
co sie moze stac zlego podczas kastacji?? nie chce zeby lulasiowi sie cos stalo...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto lip 26, 2005 7:24

Covu, wszystko będzie ok :) Już dzisiaj zaczynamy trzymać kciuki :ok:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 26, 2005 7:48

ja bym zaczekała aż Luli zacznie sikać ... poza kuwetę
z reguły dopiero to znaczy że porządnie dojrzał
ale każdy wet mówi co innego

moje doświadczenie z kilkoma kocurami jest takie: ten który był kastrowany najwcześniej w wieku 8 m-cy ma SUK, reszta nie
wg mnie najlepszy wiek to około 10 m-cy

co się może stać?
u dobrego weta NIC
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto lip 26, 2005 7:57

no wlasnie nasza wet mowi ze jesli z kuwety smierdzi to juz czas, a jak bede czekac az zacznie znaczyc, to moze nie przestac...
nie wiem. poprosze ja jak pojade zeby go zbadala i ocenila pompony czy sa juz gotowe...
jesli ona powie ze tak, to nie bede zwlekac...

czy ktos z was tez ma takie doswiadczenia jak Maryla??
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto lip 26, 2005 8:07

covu pisze:no wlasnie nasza wet mowi ze jesli z kuwety smierdzi to juz czas, a jak bede czekac az zacznie znaczyc, to moze nie przestac...

z reguły przestają, nie wiem skąd wiedza tej pani wet
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto lip 26, 2005 8:21

:lol: Na pewno wszystko będzie dobrze, moje dwie kotki zniosły sterylkę śpioewająco, a to przecież poważniejszy zabieg. Faceci jak zwykle mają łatwiej :wink:
Obrazek
Kiedyś miałam psa i myślałam, że żyję. Później miałam psa i 2 koty.Jeszcze później (całkiem niedawno, ale już tego nie pamiętam) miałam 2 psy i 2 koty. Teraz mam 3 psy i 3 koty i wiem, ze moje życie dopiero się zaczyna...

DonDie

 
Posty: 520
Od: Czw sty 20, 2005 20:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 26, 2005 8:23

Maryla pisze:
covu pisze:no wlasnie nasza wet mowi ze jesli z kuwety smierdzi to juz czas, a jak bede czekac az zacznie znaczyc, to moze nie przestac...

z reguły przestają, nie wiem skąd wiedza tej pani wet


maryla ona tez mowila ze z reguly przestaja...
ale jej kocur nie przestal i dlatego ostrzegala...
a jej byl kastrowany jak mial chyba 11 miesiecy i niedawno zaczal znaczyc wiec nie wiem czemu nie przestal. ona mowi jakie ma doswiadczenia po prostu.
ale wielu wetow mi mowilo ze nie trzeba czekac az zacznie znaczyc (nawet garncarz cos przebakiwal ze nie trzeba - mowil ze lulek juz prawie gotow a tylko mu jajka pomacal jak u niego bylismy pare miesiecy temu...)
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Wto lip 26, 2005 20:27

Ja bym sie bala czekac :wink:
Dorian tez nie znaczyl, a zostal ciachniety bo pomponiska juz mial takie wielkie ze 8O
Wet pomacal, powiedzial ciac, to cielam :wink:

Kot moich rodzicow poznal radosc znaczenia, byl troszke pozniej wykastrowany i znaczyl nastepne 10 lat :twisted: Teraz ma 13 to juz mu troche przeszlo :roll: Ale niedawno :lol:

W dobrej lecznicy kotu sie nic nie stanie, to naprawde prosty zabieg :D
Narkoza jest zawsze zagrozeniem, dla ludzie tez, ale jak masz duzo pieniedzy to mozesz go wziewna potraktowac, duzo bezpieczniejsza :)
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto lip 26, 2005 20:42

covu ja sadze, ze kocur znaczeniem ma zamiar udowodnic Twojej wetce ze powinna przestac uprawiac pseudohodowle.


Kastracje to zabieg, nie operacja i nie ma sie czym stresowac.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro lip 27, 2005 7:28

Spokojnie- kocurki dochodzą do siebie w ciagu jednego dnia. Ja odnosiłam wrażenie,że Ambrożemu nie zrobilo to żadnej rożnicy. Jak tylko wybudził się z narkozy całkiem, haftnąl dwa razy, trochę sie zataczał.Muisz pilnować Lulka, bo np. Ambroż jeszcze na nie całkiem władnych łapach próbował chodzic, albo wskakiwac na łozko np. Wiec trzeba uważac,żebu nie spadł z czegos przy takiej próbe.
A wieczorem było już zupełnie normalnie. :D

Acha! Piękne masz koty! :1luvu:

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 27, 2005 7:36

Kastrować, zanim zacznie znaczyć.
Z moich doświadczeń wynika, że na SUK nie ma to większego wpływu - na 4 kocury z SUK 3 były kastrowane po ukończeiu roku, jeden miał bodaj 10 miesięcy, pozostała ósemka jest zdrowa.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lip 27, 2005 7:46

eve69 pisze:covu ja sadze, ze kocur znaczeniem ma zamiar udowodnic Twojej wetce ze powinna przestac uprawiac pseudohodowle.




eve zmienilam wetke (do tamtej chodze tylko jak musze), to jest inna wetka (chociaz tez kobitka), ona ma bodajze 3 koty, wszytkie ciachniete i wszystkie sa jakimis znajdami albo kotami ktore ktos chcial uspic a ona nie dala... mowila mi ze miala w pewnym momencie 10 kotow ale wiekszosc to byly staruszki wziete ze schroniska na ostatnie lata zycia i teraz juz ich nie ma.

teraz ma 3 koty w tym chyba 2 kocury i jedna kotke i male ma tylko jak na ulicy znajdzie... poza tym ma chyba tez ze 2 psy i dom z ogrodem. koty sa wychodzace, psy tez maja swobode ruchu.

wiec to troszke inna sytuacja...

ona wydaje mi sie rozsadna. ma klinike na ursynowie wiec mi to odpowiada. jest ok.
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro lip 27, 2005 13:35

Ja bym ciachnęła. Mój Kajtek kiedy do mnie trafił miał ponad rok, potem długie leczenie. A jak wyzdrowiał to go ciachnęłam - nie znaczył, tylko zapach z kuwety był powalający. Nie zawsze znaczą.
Po zabiegu musisz być przygotowana, że jak się będzie budził i podsypiał to będzie siurał pod siebie. Kajtek zasiurał mi cały pokój ze mną włącznie :lol: i w ogóle nie interesował się ranką.
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lip 27, 2005 13:38

Ciachać. I nie bać się.

I przypominam, że SUK nie ma związku z kastracją :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Marmotka, Paula05 i 151 gości