Zmartwiła mnie Elenka

Dzisiaj słyszałam jak kaszle, a przecież od zastrzyku minęły dopiero 2 tygodnie
Dzisiaj rano nie chciała prawie jeść z czego ucieszył się Tofik bo dokończył za nią. Teraz otworzyłam kotom ulubioną puszkę od Prezesa i niby zjadła, ale na 3 razy i jeszcze musiałam stać nad nią i pilnować, bo Tofik się czaił na resztki. Zobaczymy jak będzie później.
A jeszcze wczoraj miała apetyt, wcinała z Tofikiem wątróbkę kurzą, zjadły po 2 szt. Rudzia tylko troszkę, a Daisy jak jej dałam troszkę bo obserwowała z zaciekawieniem jak Tofik z Elenką jedzą z apetytem to popatrzyła na mnie oburzona - chcesz mnie otruć surowizną - i poszła zniesmaczona.
