OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

[ASK@]

My tak mamy wycięte drzewa. Zostały tylko kikuty. Prawie zero gałązek. Świeże rany po uciętych konarach widoczne z daleka. Odsłonięte ptasie gniazda, które będą już puste. Zero ochrony liści. Zero podtrzymywania gałązkowego. Piękne, gęste żywopłoty wyrwano z korzeniami i zasadzono "nowe". Które padły nie przetrzymując nawet roku. Nikt o nie nie dbał. Dzieci zdeptały. Wszystko wszystkim przeszkadza.

[maczkowa]

Asiu, drzewa odrosną! U mnie też 2 lata temu w takim rzędzie drzew na którym ptaki co roku wiły gniazda wycięli w połowie gałęzie, a rok temu w tej drugiej części. Przyznam, ze zrobiłam panom awanturę za zakres cięcia, bo pozostawiali jakieś smętne pojedyncze grube gałęzie. Byłam pewna, ze to padnie. A juz w ub roku na wiosnę te z poprzedniego ciecia miały porządne gałęzie, a i te cięte 2-3 miesiące wcześniej sporo liści i gniazd jeszcze nie widziałam, a ptaki tam siedziały liczne. Myślę, ze w tym roku będą już porządnie ugałęzione i ulistnione

[ASK@]

Aniu, nie ma szans. Robią to któryś raz z rzędu. Rok po roku. Wszystko co jako tako wypuściło się teraz wycięli znowu.

[maczkowa]

Ale co to ma na celu? Bo przycinkę rozumiem, chociaż mi sie zawsze za dużo wydaje, ale takie zostawianie non stop tylko pnia? Po co, czemu?

[MalgWroclaw]

Nie wiem na pewno, ale może to jest ogławianie. Koło mnie wycięli niemal w pień - ogłowili - ładnie rosną teraz drzewa.

[maczkowa]

Ale u mnie właśnie to zrobili- raz i teraz wszystko odrasta, a z tego, co Asia pisze, to jest cięte co roku, odcinane to, co odrasta. Chyba, że coś źle zrozumiałam

[ASK@]

Ale u mnie właśnie to zrobili- raz i teraz wszystko odrasta, a z tego, co Asia pisze, to jest cięte co roku, odcinane to, co odrasta. Chyba, że coś źle zrozumiałam

Dobrze zrozumiałaś. Nie ma szans na odrost.

[ASK@]

Moja wiewiórka

[ASK@]

Może uda się Wam ją zobaczyć. Siedzi to to na urwanej gałęzi i wcina orzecha. Śliczne. Młode jeszcze. O rudym ogonku, łepince i nożynkach. Uszyska z pędzelkami tak wielgachnymi ,że aż strach Tułów miało to to srebrny. Nie podchodziłam bliżej by nie spłoszyć. Rzuciła pustą łupinkę i pobiegła do karmnika. Chyba był już pusty bo cmokając zajadle zeszła na ziemię gdzie jest pojemnik z wodą.
Czytałam ,że wiewióry lubią owoce, bananki, warzywka ..."Moje" wywalają wszystko z karmnika. Wdeptuję potem w nie ciemnym rankiem robiąc ślizgi. A banan to już w ogóle wygląda ,jak zrobi się czarny, jak goowno. Przestałam przynosić. Jak jest ciepło to daję mniej orzechów. Mają co skubać. Gdy dopadnie mróz nakładam ich więcej. Teraz mam fajne. Łatwo się łupią. Tak mi oznajmiono w sklepie.
Cieszę się ,że żyją. Choć to jedne.
Rzecz się miała w niedzielne wczesne południe gdy wyszłam na chwilkę nogi rozprostować.

[maczkowa]

z 3 cm nad zółtym siedzi

[meg11]

Fajna kruszynka, możesz zoom zrobić jak masz srajfiona

[ASK@]

Fajna kruszynka, możesz zoom zrobić jak masz srajfiona

Ej, Ty wiesz jakam zdolniacha.

Dziękujemy za żwirek od Cioci Ani.

Wczoraj dzwoniła dr. Ula Sorrkowa. Podała terminy jakie możemy sobie wybrać na operację. Musimy brać pod uwagę dwa dni. Jeden to operacyjny. Drugi, nie ma odpuść, pokontrolny. Jakoś nie brałam tego pod uwagę. To nie tylko czas ale i koszty. Ważne by dobrze był.

Wczoraj odebraliśmy ze 2 kilo orzechów wiewiórkom. Ewa wypatrzyła na śmieciarce i zaklepała.

Zimno. Wszystko zamarzło.

[ASK@]

Wracam do domu po pracy. z dala widzę kolebiącą się postać opatuloną jak bałwan w piernaty, na krzywych deczko nogach. Bywa. Buja się w prawo i lewo i zbliża się do mnie. Z ciekawości gapię się kto to bo coś nie daje mi spokoju. I słusznie. To siostra mojej koleżanki z podstawówki. Sporo starsza od nas. Gdy mnie poznała rozdarła się radośnie, z pewną nutą zdziwka
MatkoBoskaJedyna....to ty jeszcze .... pracujesz

[Anna2016]

Wiewióreczka
w Elblągu też 'ogławiają' drzewa, puste gniazdka zostają bez gałęzi, gdzieniegdzie ogłowić może trzeba kogoś innego....

[meg11]

Wracam do domu po pracy. z dala widzę kolebiącą się postać opatuloną jak bałwan w piernaty, na krzywych deczko nogach. Bywa. Buja się w prawo i lewo i zbliża się do mnie. Z ciekawości gapię się kto to bo coś nie daje mi spokoju. I słusznie. To siostra mojej koleżanki z podstawówki. Sporo starsza od nas. Gdy mnie poznała rozdarła się radośnie, z pewną nutą zdziwka
MatkoBoskaJedyna....to ty jeszcze .... pracujesz

Ciesz się młódka jesteś