Bardzo lubię czytać Twój wątek
ewar pisze:Dziękuję![]()
Byłam u Kulek, przyszły dwie łaciate siostry i Sreberko do parku. Niestety, z Jagódką kiepskoPojechałam do domu i wróciłam z transporterkiem. Zapakowałam Jagódkę i taksówką pojechałam do lecznicy. Kotka była przegrzeczna, bo się bała, mruczala, ale pozwoliła zrobić ze sobą wszystko. Wetka zrobiła jej usg, które pokazało mnóstwo płynu w brzuszku. Temperatura w normie, wetka pobrała jej krew na badania, zadzwoni do mnie, kiedy już będą wyniki. Jagódka dostała kilka zastrzyków, antybiotyk, przeciwbólowe coś i dwie strzykawy płynu, bo była odwodniona. Rokowania są bardzo kiepskie
Jesteśmy z Dorotą zrozpaczone. Zapłaciłam w lecznicy 263 zł, nie mogłam zostawić kotki bez pomocy. Nie mam siły więcej pisać.

kciuki zaciskam za Jagódkę
Kot. Nie dla idiotów!


Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1 i 7 gości