Koty z Hucianego Grodu cd.

[ewar]

Wiało, wiało, ale było ciepło i bardzo słonecznie. W jedną stronę nie musiałam pedałować Teraz już tak nie wieje, ale pada.

[ewar]

No i chyba wiosna powiedziała nam "ciao" Jest zimno, będzie za chwilę padać. Koty uciekły z balkonu, nie to, co wczoraj, kiedy wygrzewały się w pięknym słońcu. Zjadły śniadanie, Frodo dostał antybiotyk. Zaraz będę szykować ziarno dla gołębi, jedzenie dla Kulek i wsiadam na rower. Boję się, co tam zastanę i czy Jagódka przyjdzie, bo wczoraj jej nie było.

[ewar]

No tak Jechałam w deszczu, a właściwie prowadziłam rower, a kiedy z powrotem podjechałam pod klatkę, to deszcz przestał padać.
Tym razem płyty były na swoim miejscu, miski też, puste. Czekała na mnie Jagódka i Sreberko. Jagódkę wygłaskałam, wytarłam, ale bardzo mokra nie była. Obejrzałam ząbki, ma śliczne i różowe dziąsełka. Wygląda na zdrową. Sreberko zjadła trochę, głównie mięso i pobiegła do parku. Przyzwyczaiła się, że tam też dostaje jeść. Czuje się chyba bezpieczniej, nie ma w pobliżu żadnego kota, ludzie też tamtędy rzadko przechodzą.

[ewar]

Dzisiaj znowu zimno i bardzo wieje Pojawiły się dwie łaciate siostry, troszkę zjadły, zostały wymiziane i poszły sobie pod samochód na parkingu. Tam też siedziała kocia mama. Odjechałam szybko, chciałam, aby zjadła. Sreberka dzisiaj nie było.

[Gosiagosia]

Miłego dnia.

[ewar]

Dziękuję
Byłam z Lucy w lecznicy. Kotka ma znów kiepskie oczko, musi dostawać steryd. Nie wiadomo, czy na nie widzi, nie da się tego stwierdzić, bo zaciska oczko. Nie wiem dokładnie, o co chodzi, ale tak usłyszałam od wetki. Na powiekach czy raczej spojówkach ma "kalafiory", zaczerwienione małe guzki. Kłopot jest też z uszkami, ma w nich grzyba i bakterie. Muszę jej zapuszczać preparat dwa razy dziennie. To będzie trudne, bo Lucy ma dość wszelkich zabiegów, broni się bardzo. Zapłaciłam 173 zł, a za tydzień kontrolna wizyta, z Frodo też. Kocia skarpetka chudnie w oczach, ale to nic, oby tylko koty były zdrowe. To znaczy, Lucy zdrowa nie będzie, chodzi bardziej o jej komfort życia.

[Nul]

Lucy, niech Ci będzie jak najlepiej!

[ewar]

Dzięki
A to zdrowy ( odpukać!!!) Adaś

Frodo i Misza na jednym posłanku

[mir.ka]

Dzięki
A to zdrowy ( odpukać!!!) Adaś

Frodo i Misza na jednym posłanku

[ewar]

Wczoraj strasznie wiało i dzisiaj znowu płyta obok domku kociego leżała na ziemi. Zjawiły się trzy kotki, kociej mamy nie widziałam. Kotki jedzą już mniej, no może Sreberko więcej, ale boję się, że ona już może być w ciąży Jagódkę miałam na rękach, dopiero wtedy czuć, jaka ona jest malutka, taka kompaktowa. Brzuszek miała twardy, chyba od robali. Będę w lecznicy to pogadam, czy warto ją i Lilę odrobaczyć. Jakoś bezpiecznie, bo przecież ich nie zważę.

[FuterNiemyty]

Za pogode i zdrowie futerek.
Jak zwykle, popodziwiam piekno modeli na zdjeciach.
Taki spokoj i pogoda z nich emanuje .

[Nul]

Takie to ładne: łapka przełożona przez drugiego kotka.
Hm, łapka przełożona… To brzmi jak jakaś szefowa łapek, prawda?

[ewar]

Bardzo lubię takie widoki. Niestety, teraz nie mam kotów, takich jak wcześniej, które pokotem leżały na kanapie, przytulone do siebie. Mam jednak duże stado, bo dziewięć kotów na małej powierzchni. Nie jest to dobre ani dla nich, ani dla mnie, ale cieszę się, że jest spokój, że koty nie walczą ze sobą. Nawet Michasia jakoś funkcjonuje. Nie ucieka już na szafę, śpi na fotelu i nie miaukoli pod drzwiami, żeby ją wypuścić. Jedynym jednak kotem, który szuka kontaktu z innymi jest Misza. Nawet z Gucią dotykali się pyszczkami. Misza każdemu kotu myje uszka, widziałam jak mył Frodo. Z Bratkiem i Adasiem bawi się pięknie, bo reszta kotów bardzo zabawowa nie jest.

[ewar]

Dzisiaj Dorota karmiła Kulki, były trzy kotki, jak zwykle. Były głodne, ładnie jadły. Jutro mój dyżur.
Teraz kilka razy dziennie muszę podawać leki, trzeba pilnować, żeby były podawane o określonej porze, zwłaszcza antybiotyk. Najgorzej jest z zakrapianiem uszek Lucy, kotka bardzo protestuje. Poza tym, wszystko idzie gładko, Frodo jest wspaniałym pacjentem, naprawdę.
Zaniosłam dzisiaj Zyziowi między innymi drapak. Może go zainteresuje, ale on z przyzwyczajenia chyba , sam znajduje sobie "zabawki" To tak jak Bratek. Fajne jest opakowanie po przysmaczkach, na przykład A zabawek u mnie mnóstwo, muszę pochować gdzieś, bo na podłodze już nie ma miejsca. Za jakiś czas którąś zabawkę wyciągnę i stanie się wtedy atrakcyjna. Koty są czasem jak dzieci.

[ewar]

maczkowa, dziękuję za uzupełnienie kociej skarpetki
Zapowiada się ciepły dzień, mam nadzieję, że Kulki będą w komplecie. Podobno już w weekend zima ma zaatakować. Nic na to nie poradzimy.
Domowe koty najedzone, Bratek z Adasiem szaleją, ale zaraz je wypuszczę na balkon, wywietrzą się i pójdą spać. Reszta już drzemie. Leki podane, znowu Lucy protestowała przy zakrapianiu uszek. Oczko lepsze, zniknęły te czerwone kalafiory, ale oczko jest zamglone. Boję się, że ona już na nie nie widzi, albo tylko trochę W przyszłym tygodniu wizyta kontrolna, może dowiem się czegoś więcej. Frodo też odwiedzi lecznicę.