Ja też dokarmiam buraska (to jest wujek tego czarnego ). Niby kot nie jest chudy bo ma właściciela , ale zadomowił się w budce i przychodzi na jedzenie. Nie jest to w sumie dziwne bo jego siostra (bura Lusia) przychodzi na noc do nas do domu więc pewnie on też by tak chciał






  właśnie czekamy na weta, a przed godziną zawiozłam z karmicielką do przychodni weterynaryjnej potraconą burą kotusię