
Gosiagosia, śliczna karteczka. Wiecie, u mnie tylko pierwsza kotka, Ruzia wkładała łapkę do szklanki. Żaden inny kot tego nie robił

Nie wiem co się dzieje, Maciek jest stalkowany przez Nowaków. Robią to na zmianę. Lezie za biednym MaCiusiem albo jedno albo drugie. MaCiuś na kanapę a za chwilę materializuje się Morka i go tryka łbem, zaczepia. Jak starczy mu cierpliwości to pozwala i w końcu Morka uwali się obok, jak nie, to albo pacnie ją łapką albo odejdzie. Jak łazi po mieszkaniu, to Mumiś krok w krok za nim. Już nawet miseczkę daję mu osobno choć Nowaki mu nie wyjadają ale chcą sprawdzić co ON ma i ON wtedy odchodzi.
Poza tym - w centrum bez zmian

Duża MaCiusia.