Kocur kładzie się w różnych miejscach więc światła są punktowo zapalone aby nie nadepnąć.
Na 8.00 jedziemy do Weta. (Leki przeciwbólowe, antybiotyk, kroplówka).
Jak na razie było 2x sikanie do kuwety.
Próbował pić ale wygląda na to że dokucza mu przy przełykaniu... ale jak postawiłem miskę wyżej że nie musi się schylać (Teraz tak wszystkie stoją) zaczyna pić
Odnośnie karmienia mam Recovery Liqud to karma w płynie, aby ewentualnie podawać strzykawką do pyska. Ale to dopiero po rozmowie z Wetem.
Nałożyłem troszkę karmy do miski (dwa smaki) ale zero zainteresowania.
Kiedy Wasze koty zaczęły coś jeść po operacji?
Aktualizacja 10:00:Rana wygląda Ok.
Zmieniono opatrunek, USG troszkę płynu jest ale nie da się go odciągnąć do końca.
Podano kroplówkę, antybiotyk, przeciwbólowy, wcierka w ucho na apetyt.
Po powrocie do domu kocisko zaczęło pić (Miski stoją wyżej aby nie musiał się mocno schylać). Do pyska dostaje co godzinę karmę weterynaryjną w płynie.
Tylko czekać, chyba nic więcej nie można zrobić...?