Tak, mamy ludzkie podkłady, gdyby Czitusia nie chciała, to mam jak znalazł, to już niedługo

.
Kupiłam w aptece, na próbę 5 sztuk za 8 zł. Pościeliłam, termofor z ciepłą wodą po kocykiem na którym ten podkład bo Czitka lubi ciepło, spanie gotowe na przyjęcie gościa, a ona...dzisiaj nie, dzisiaj na stole pod kaloryferem w legowisku, bo tam cieplej. Cały dzień tam spędziła i mówi, że będzie spała dalej z przerwami na chrupanie. Nad stołem na parapecie okna ma swoje chrupki, własnie zjadła i powiedziała dobranoc. Oby!
Kuweta jest obok szafy, tuż tuż. Druga obok mojego łóżka. I nie, w nocy nie pójdzie, bo ze mną śpi Bratu a ona się boi. Przedwczoraj go uprzejmie wyprosiłam z sypialni gdy zaczęła się lekka zadyma z Cosią. Po trzech godzinach wpuściłam, płakał rzewnie pod drzwiami. Bardzo przepraszał i spał obok mojej głowy najgrzeczniej jak potrafił. Ale jak się okazało, to były tylko pozory, on obmyślał zemstę

.
Zemsta była dzisiaj. Gdzie mógł ,w sypialni oczywiście, zostawił listy z pogróżkami. Oznaczył wszystkie kąty i narożniki mebli

. Moje to jest wszystko i już

.
Zimno się robi, może dlatego Czitusia śpi bardziej.
A może nie

.