mam do was pytanie. Czy zdarzyło Wam się otrzymać zepsute puszki marki Feringa?
Pół roku temu otrzymałam 12 puszek z jednej serii produkcyjnej Feringa Pure Łosoś, po 3 otwartych zepsutych odpuściłam. Dzisiaj otwieram świeże zamówienie Feringa Single Jagnięcina, po kolei 4 puszki okrutny zapach zepsutego mięsa, puszka wybucha i wycieka przy otwarciu, koty autentycznie uciekły jak im dałam powąchać. Wszystkie puszki z jednej serii, więc oczywiście złożyłam reklamację w sklepie, infolinia twierdzi, że nie było żadnych innych. Czeka nas pakowanie, dokumentowanie, odsyłanie całego zamówienia.
Trochę ciężko mi w to uwierzyć, że dwukrotnie miałam jako jedyna takiego pecha stąd pytam Was czy komuś jeszcze się to trafiło.
Widziałam wątek o Granacie z zooplusa, tylko u nas ewidentnie aż wybucha a odór jest niesamowity (od pół roku koty jedzą tą karmę, więc porównanie zapachu mam i ewidentnie tutaj jest coś nie tak).
Przykra sytuacja o tyle, że kocur alergik, tylko mono wchodzi w grę, to jedyna karma, która nam pasowała. Zacznie się szukanie od zera bo raczej nie będę ryzykować kolejnego zamówienia po 5 dniach
