Koty z Hucianego Grodu cd.

[Nul]

Miłe to Oby im się zgodnie wszystko poukładało

[ewar]

Ale dzisiaj nieprzyjemnie Wieje silny, lodowaty wiatr, niezbyt fajnie mi się jechało do Kulek. Łaciatki od razu przybiegły, wymiziałam, a potem nakarmiłam i chwilę pomajtałam wędką. Sreberko też przyszła, troszkę zjadła i pobiegła w stronę knajpy. Przeszła przez tory, powąchała to, co miała w misce i zaczęła zagrzebywać Pobiegła w las. Nie wiem, czy tam właśnie ma schronienie, nie jest do wyśledzenia absolutnie.
Domowe już najedzone, wyszalały się i śpią. Mam chwilę, może popełnię jakiś bazarek.

[mir.ka]

Ale dzisiaj nieprzyjemnie Wieje silny, lodowaty wiatr, niezbyt fajnie mi się jechało do Kulek. Łaciatki od razu przybiegły, wymiziałam, a potem nakarmiłam i chwilę pomajtałam wędką. Sreberko też przyszła, troszkę zjadła i pobiegła w stronę knajpy. Przeszła przez tory, powąchała to, co miała w misce i zaczęła zagrzebywać Pobiegła w las. Nie wiem, czy tam właśnie ma schronienie, nie jest do wyśledzenia absolutnie.
Domowe już najedzone, wyszalały się i śpią. Mam chwilę, może popełnię jakiś bazarek.

popełnij, bo dawno nie było

[Gosiagosia]

Ale dzisiaj nieprzyjemnie Wieje silny, lodowaty wiatr, niezbyt fajnie mi się jechało do Kulek. Łaciatki od razu przybiegły, wymiziałam, a potem nakarmiłam i chwilę pomajtałam wędką. Sreberko też przyszła, troszkę zjadła i pobiegła w stronę knajpy. Przeszła przez tory, powąchała to, co miała w misce i zaczęła zagrzebywać Pobiegła w las. Nie wiem, czy tam właśnie ma schronienie, nie jest do wyśledzenia absolutnie.
Domowe już najedzone, wyszalały się i śpią. Mam chwilę, może popełnię jakiś bazarek.

popełnij, bo dawno nie było

Chętnie się przyłącze, jestem wielbicielką Twoich bazarków

[ewar]

Miło mi Bazarek już jest, zapraszam

[Nul]

Znów coś kusi

[ewar]

Dzisiaj paskudny dzień, pada, jest tak reumatycznie. Dorota zdążyła jednak przed deszczem i nakarmiła Kulki, a właściwie tylko obie siostry. Sreberka nie było. Dzisiaj w miskach były resztki jedzenia, czyli żadne głodne stworzenie nie przyszło. Obie kotki wymiziane, oczywiście. Jutro mój dyżur.

[Gosiagosia]

Muszę zainwestować w dobre okulary bo nie zauważyłam że karteczka na 31.10.

[ewar]

Dziękuję

[ewar]

Ale leje dzisiaj Ciężko będzie jechać do bezdomniaczków, a one też przybiegną zmoknięte

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję
Byłam u Kulek, zmokłam okrutnie, a żadnego kota nie było. Jedzenie zostawiłam pod daszkiem, może nie zamoknie. Trudno, nic na taką aurę nie poradzę. Rozpadało się bardzo. Niby dobrze, bo deszcz jest potrzebny, ale ...
Koty domowe śpią sobie, im na główki nie kapie.

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję
Dorota była u Kulek, trzy kotki się pojawiły, najadły, zostały ( dwie siostry) wymiziane ...itd. Miski z wczoraj wylizane, czyli deszcz nie przeszkodził kotom. Jedzenie było pod daszkiem, na szczęście.
Domowe koty już się wyszalały. Wiem, co piszę, bo to naprawdę było szaleństwo Taki jest przywilej młodości.

[ewar]

Jeszcze jeden bazarek zrobiłam, zapraszam.