Jak zwykle w akcie desperacji proszę Was o radę. Wszystkie dotychczasowe ratowały moją kicię z wszelkich opresji.
W garażu mieszka u nas Puchacz (kotka) ma swój kat, z wielkim legowiskiem, podgrzewaną matą, jedzeniem i kuwetą w innym pomieszczeniu (kiedy jest zimno nie wychodzi na zewnątrz).
Ostatnio zaczął przychodzić i inny kot. Początkowo rzadko, tylko na jedzenie. Obecnie podczas naszej nieobecności zajął jej posłanie (widzimy na kamerze) i teraz zaczął chodzić po garażu za nią i głośno miauczeć. Puchacz schował się w tylko sobie znanym miejscu w garażu i wyraźnie ucieka przed tym kotem. Jutro wracamy wiec wszystko wróci do normy ponieważ ten przychodzący kot jest dziki. Chciałam Was jednak poprosić o opinię o co chodzi, co oznacza takie zachowanie? Ten nowy kot nie zachowuje się jak samiec, nie znaczy terenu, ale płci nie znam.
I kolejne pytanie - chcę by do garażu mógł schodzić tylko Puchacz (na zewnątrz jest budka i karma dla innych kotów). Dlatego pozostaje obroża z czipem. Co o tym sądzicie? Jak to zniesie Puchacz, który tez nadal jest dziką kotką i nie da się pogłaskać? Jest inne wyjście?
Będę wdzięczna za każdy głos, radę i wskazówkę.