Zuza, dziękuję za życzenia, wzajemnie wszystkiego najlepszego w 2023 i powodzenia w nowej-starej pracy

! I w ogóle wszystkim dziękuję za życzenia i bardzo przepraszam, że nie wpisuję ich osobiście w Waszych wątkach, no wybaczcie, ja czasowo nie wyrabiam, ale tak mniej więcej wiem co się u Was dzieje

.
Tak, Mamisia jest piękna i tego się nie da ukryć, manule tak mają. Skacowany manul czyli Mamul doszedł już do siebie i nawet nas zaszczycił na włościach na kolację, ale nawiał już do ogrodu zostawiając dwóch kochanków w lekkim zdziwieniu, bo pali się wieczorem w kominku. To tak na wabia miało być, żeby została może na noc w domu, ale gdzie tam, kilkanaście stopni na plusie dzisiaj było, w Hiltonie przyjemniej. Nocą przylezie, ale jak zgaszę światło w przedpokoju. Durnowata jest i jej się wtedy wydaje, że jest niewidzialna i bezpiecznie może się przemknąć do pokoju na telewizję. Siedzi i się gapi

.
Manula od pięciu lat polecam do adopcji w komplecie z Pasiem i Bratu, ale nikt nie chciał

.
To jest super nakolankowa kotka, taka do miziania i noszenia na rękach, pięknie współpracująca przy podawaniu lekarstw, zastrzykach i innych zabiegach, nie wspominając o tym, że zapakowanie jej do kontenera to żaden problem, sama wchodzi i zamyka za sobą drzwiczki. No i ma dwa ogony odpinane i przypinane: wiosenno-letni i jesienno-zimowy. Aktualnie w użyciu ten drugi, pierwszy jest w pralni.
Nikt? Nic?

