mziel52 pisze:Tu amerykańskie podsumowanie przyczyn bolesnych defekacji u kota
https://www-petplace-com.translate.goog ... _tr_pto=sc
Dziękuję!
Acz o ile to nie jakaś neurologiczna sprawa to nie ogarniam rozumem przebiegu tego wszystkiego.
Co sprawia że kot załatwiający się codziennie, normalnie, leci do kuwety na dwójeczkę wesoło, cośtam idzie nie po jego myśli ale nie sprawia wrażenia by było to bolesne, wychodzi z kuwety spokojnie wcześniej zakopując to czego nie zrobił
Niewiele brakowało by znowu doszło do wstrząsu, wątroba oberwała, Sówka nadal jest biedna bardzo
Jak ją to dorwie gdy nas nie będzie w domu - to umrze okropną śmiercią
Ten ostatni raz był inny niż wcześniej - po raz pierwszy nie rano, przy nas - złapało ją w środku nocy, na szczęście mój mąż szedł późno spać. No i ewidentnie problem się nasila





