Koty z Hucianego Grodu cd. Frodo wrócił.

[ewar]

Dziękuję
Dzisiaj siarczysty mróz. U Kulek była Dorota i tylko Sreberko się pokazała. Musimy poczekać na odwilż, wtedy może zaczną przychodzić. Karma znika, ale czy to kotki ją zjadają ? Tego nie wiemy.

[Nul]

Nie mam nowych wieści o Frodo, będę dzisiaj dzwonić.
A to kiepskie zdjęcia rudaska u p.Izy. Wpadłam tam na chwilę, zaniosłam jedzenie i żwirek. Kot od razu poszedł do miski i ze smakiem jadł mięso. Zupełnie nie chciał pozować. Potem był zajęty zabawą. On potrafi pięknie bawić się wszystkim. Znalazł gdzieś piszczącą myszkę po Bratku, która go zafascynowała. Zwinięty papierek też jest zabawką. Kotek jest troszkę zaniedbany, ale nie wychudzony. Muszę mu podciąć pazurki, ale zrobię to w dzień.


Do starej wędki przywiązałam szeleszczącą piłeczkę i było tak

Cudne to zdjęcie stojącego kotka
Uroczy rudasek!

[ewar]

O rudaska trzeba będzie trochę zadbać. Powolutku to wszystko zrobimy.
Dzwoniłam do Dużego Frodo, ponoć wszystko w porządku. Chyba nie będzie to domek bardzo chętny na kontakty, ale zobaczymy, ja nie popuszczę.

[ewar]

Byłam u rudaska, podcięłam mu pazurki, umyłam nosek i kilka zdjęć zrobiłam. Nie będzie łatwo ze zdjęciami, ale zrobię, co w mojej mocy.






Kotek uwielbia się bawić, włączony ma tryb dzienny, noc przesypia. Jest bardzo odważny, nikogo i niczego się nie boi. Chciałby wychodzić, ale na to nie pozwolimy.

[Nul]

Rudasku, przystojniaku! Jesteś w dobrych łapach, teraz trzymamy kciuki za dobry dom dla Ciebie!

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję
Frodo wraca z adopcji. Nie odpowiada im jego charakter. Chce być z nimi w sypialni, ale nie śpi, tylko łazi po nich, domaga się mizianek. Jak zamkną drzwi, to miauczy pod drzwiami. Cóż, lepszy były pluszak. Nic, próbuję zorganizować transport jak najszybciej.
Byłam u Kulek, była tylko Jagódka. Wzięłam ją na ręce, wyprzytulałam. Trochę zjadła, ale wystraszyła się samochodu i pobiegła na parking. To dziwnie wygląda, ale pod samochodem czuje się bezpieczna. Sreberka nie było dzisiaj. Bardzo niepokoi mnie nieobecność Lilii. Nie wiem, co mam o tym myśleć.

[maczkowa]

Jak przykro:(( oni wiedzą że mały żył sam w pmieszkaniu? Że musi się navieszyc człowiekiem? Że to wymaga czasu aż kot wejdzie w rytm domu? Ludzie którzy nie powinni mieć żywego stworzenia pod opieką jeśli takie rzeczy są wada . Zbyt prokudzki mały kociak (

[Gosiagosia]

Biedny Frodo
Nie rozumiem takich ludzi, po co biorą kotka jak chcą mieć pluszaki które siedzą w kącie i nic nie robią.
Kot przytulak źle, dziki jeszcze gorzej.
Nawet nie dali mu szansy.

[ewar]

Oni wszystko wiedzieli. Byli około dwóch godzin w mieszkaniu Reni, widzieli kota, a ja im o nim opowiadałam. Pokazywałam, że na regałach stoją różne rzeczy, a kot ich nie rusza, że jest bardzo spragniony kontaktu z człowiekiem, zresztą było to widać, bo wyszedł. W transporterku mruczał, bo był głaskany. To nie pluszak, a żywe stworzenie. Trudno, oby jak najszybciej do mnie wrócił.

[Senanta]

Ręce opadają. Współczuję Ci.
Nawet nie dali mu szansy na przystosowanie się do ich rytmu dobowego.

[ewar]

Najprawdopodobniej Frodo już dzisiaj będzie u mnie. Z dwiema przesiadkami, ale nie będzie przekładany. Nie chciałabym, aby był w tym domu ani chwili dłużej.

[Senanta]

Może dobrze że nie zdążył przyzwyczaić się do dużych. To była dla niego tylko wycieczka ....

Ewo jesteś mistrzynią improwizacji.

[waanka]

No cóż, widocznie domek młodych ludzi to nie TEN!
Ale sytuacja kłopotliwa i przykra.

[ewar]

Przykra, fakt. Kot ich polubił, chciał być przy nich cały czas, ale im to nie pasowało. Wydaje mi się, że dobrze znam koty, które oddaję do adopcji, w końcu długo siedzą, zanim nawet są ogłaszane. Nigdy niczego nie ukrywam, staram się nawet podkreślać wady, ale...Moja siostra jest okropnie na nich zła, ale twierdzi, że widocznie na Frodo gdzieś czeka wymarzony domek, taki najlepszy z najlepszych. Ze znajomą zastanawiałyśmy się, co by było, gdyby urodziło im się dziecko. Przecież to nieprzespane noce, zmęczenie , nawet przy bardzo spokojnym dziecku. Nie da się wyłączyć na zasadzie on/off. Dobrze, że kot wraca, młody człowiek nie usłyszał ode mnie złego słowa.
Koty dostosowują się do rytmu domu. U mnie to ja budzę koty, bo wcześnie wstaję i wcześnie chodzę spać. Kilka z nich śpi ze mną w łóżku, reszta na swoich posłankach. Jasne, że bałaganią, coś zrzucą, głównie te młode, ale to żywe istoty, nie pluszaki.