czitka pisze:A, no to wszystko jasne, czyli nie będzie gorzej i to już jest krzepiące![]()
Pijemy!
wtedy przychodzi Cosia, żeby Pasia pocieszać i żeby się nie bał i że to nie boli i dokładnie wylizuje mu uszko, z którego pobieramy kropelkę.
Przed chwilą:
I po badaniu...
No widzisz, nie było tak strasznie, kocham cię...
Gdyby mi tak ktoś pomagał mierzyć cukier, może robiłabym to regularnie. A tak to cóż - w środę do kontroli i muszę sobie dopisać cały miesiąc historii pomiarów
