zrobiłem źle - jak naprawić swoją winę

Aldona_S miło mi

.... dzisiaj przełamanie w środku nocy ... Księżniczka spała z nami ... a raczej na mojej kołdrze że się ruszyć nie mogłem

... ale i tak przyjemnie

... rano moje obowiązku kuweta i śniadanko ... na wyjście pogłaskałem kocią główkę i do pracy ... zobaczymy jak popołudniu ... Żona na L4 i się kicie dobrze bawią

...

Wspaniale! Widzisz, mówiłam (miziel52 też) - leżący człowiek jest mniej groźny!

gracu85 pisze:Aldona_S miło mi .... dzisiaj przełamanie w środku nocy ... Księżniczka spała z nami ... a raczej na mojej kołdrze że się ruszyć nie mogłem ... ale i tak przyjemnie ... rano moje obowiązku kuweta i śniadanko ... na wyjście pogłaskałem kocią główkę i do pracy ... zobaczymy jak popołudniu ... Żona na L4 i się kicie dobrze bawią ...

Co za radość ! Brawo Księżniczko ! :1luvu:

Wiecie co … wpadłem na pomysł … kobietę stareotypowo można „przekupić” kwiatami. Dla kota kwiatami może będzie trawa na trawienie i odklaczanie. Nie mamy w doku takowej może zasadzę dla niej w domu w doniczce?? Co Wy na to. Jeśli tak to pytanie czy kotu 6miesiecznemu można dawać już takowa?? Oraz jaka trawe zasadzić … doradźcie proszę??

Możesz zasiać, ale albo z nasion kupionych w sklepie zwierzęcym jako "trawa dla kota" albo zwyczajną pszenicę. Koty lubią skubać, głównie po to, żeby oczyszczać żołądek i zwrócić połknięte kłaki.
Wyrosną kiełki po kilku dniach. Doniczka z trawą bardzo zajmuje kota. Tylko nie wiem, czy będzie Ciebie z nią kojarzyć.
Możesz ją również zainteresować, puszczając w trybie pełnoekranowym filmiki z you tuba z ćwierkającymi ptakami. Np. taki

Albo jeszcze wartościowszy dla kota - karmnik za okienną szybą z ziarnem dla sikorek. Moje gapią się co dzień.

https://www.ceneo.pl/94569388;pla?se=Yx ... gL53PD_BwE

Moje koty lubią ziółka wyhodowane przeze mnie własnoręcznie wąchają, ocierają się pyszczkami, podgryzają, szczególnie u mnie spodobała się macierzanka (tymianek) i bazylia. One wydzielają olejki silne pachnące przy poruszeniu rośliny, a i lawenda w tym roku się podobała.

Wysiewałam pszenicę, ale też jęczmień i owies, kiedy mi się udało kupić ziarno. Ale i tak najwięcej mam doniczek z zielistkami, też lubią.

Kot na kołdrze, taaa, a co dopiero trzy koty! To dopiero utrudnienie poruszania! Ale fajnie, że tak spała

A ja sobie cichutko podczytuję. Ciekawa jestem, jak się sytuacja rozwinie.

Madrugada …. Zaspokajając Twoja ciekawość … Nika pozwoliła ki się podczas meczu troszkę przegonić za rybka na wędce. Dobre 10 minut biegała aż się zasapał. Poszła się napić … usiadła na parapecie patrząc na padający śnieg i się myje. Aż korci aby wyczochrac te pannę … sam z sobą walczę ehhhh

gracu85 pisze:Madrugada …. Zaspokajając Twoja ciekawość … Nika pozwoliła ki się podczas meczu troszkę przegonić za rybka na wędce. Dobre 10 minut biegała aż się zasapał. Poszła się napić … usiadła na parapecie patrząc na padający śnieg i się myje. Aż korci aby wyczochrac te pannę … sam z sobą walczę ehhhh

Nie od razu Kraków zbudowano, jak mawia przysłowie. Może na razie popatrz na nią, jakby ... to był mecz. Przecież nie biegniesz głaskać wszystkich piłkarzy :wink:

Zdecydowanie ta. Zostaw kotce inicjatywę. :ok:

Zostawię zostawię ... ale wiecie jak to jest ... ciężko jest nie zwracać na taka piękność uwagi ... tym bardziej jak kątem oka widzisz jak chodzi za swoją Panią i pomrukuje lub świetnie się bawi. Natomiast żona wczoraj sama powiedziała .. bierzemy drugą kotkę ... bo jej jest szkoda żeby ona tak sama przez 8h bez towarzystwa była

... jestem ZA

Znakomita decyzja! :1luvu:

Najlepiej footerko w wieku Waszej kotki, wykastrowae :ok:

A tak na marginesie - nie znacie kogoś, kto chciałby adoptować młodego kocurka? Dorcia44 z Warszawy właśnie złapała, bo miał złamany ogonek, kotek uroczy, oswojony, czarny z białymi dodatkami, jest w lecznicy, ale trzeba będzie go wypuścić na mróz, bo nie ma dla niego domu...
Szkoda go, wklejam na rózne wątki, może akurat ktoś będzie słyszał o chętnych do adopcji?
viewtopic.php?f=1&t=179553&start=4140

Powrót z pracy dość mało przyjemny … żona poszła na paznokcie wiec jak ja wróciłem staramy z zakupami. To oczywiście Nika fik na fotel … kulka, ogon podwiniętymi i pełna strachu. Zacząłem do niej mówić i ja posmyralem pod brodka …. Poszedłem po druga partie zakupow … wracam a tej już nie ma … siedzi gdzie schowana. Jestem w domu sam i ona. W ukryciu. Powiem Wam ze strasznie się zawiodłem. Wiem ze to tydzień prawie kija od tego zdarzenia. Ale ja jestem już pełen niechęci powolutku do niej. Naprawdę się odechciewa

Nie nakrecaj sie tak kotem, bo osiagniesz odwrotny skutek. Nie chce, to olewaj. Inaczej ona mysli, ze ciagle masz wobec niej jakies ukryte zamiary.

zrobiłem źle - jak naprawić swoją winę

Kto przegląda forum