Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 30, 2022 10:08 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

jolabuk5 pisze:Aniu, pytanie o sens życia jest zasadniczym zagadnieniem, na które każdy musi sobie odpowiedzieć. I w pewnym sensie - ta odpowiedź jest wyrazem naszej bezradności. No bo - po co żyjemy? Po co te wszystkie starania, które i tak kiedyś skończą się jednakowo? Czy w tej sytuacji warto się starać, warto cokolwiek robić?
Widzisz, Aneczko, moim zdaniem jedynie my sami możemy nadać życiu sens. Niektórzy znajduja go w tym, co Ty teraz odrzucasz - w karierze, doskonaleniu umiejętności, w zarabianiu pieniędzy. Ale ja myślę zwłaszcza o tych, którzy mieli szansę spojrzeć dalej, doświadczyć tego, czego większość nie przeżywa - o tych, którzy wrócili z Tamtej Strony, którzy już przeszli Tęczowy Most, ale znów są z nami. Czytałam, że ci ludzie w większości przewartościowują swoje życie i sami - pod wpływem tego, co przeszli - odnajdują jego sens w pomocy innym. Ludziom, zwierzętom. Może uznasz to za banalne, ale coś w tym jest - ludzie zostali pomyślani, stworzeni do życia jako wspólnota, tylko tak są w stanie przetrwać. A zasadą wspólnoty jest właśnie to, że się wspiera, że jedni działają na rzecz innych. Świadomie wybierają takie działanie - i tym się różnią od wspólnoty owadów, które też współpracują, ale nie mają wyboru.
Wiem, że Tobie w tej chwili nic nie jest w stanie zastąpić Zuni, że Ty niczego od świata nie chcesz. Ale świat potrzebuje Ciebie.
Popatrz, te koty siedzą w schronisku w Elblągu... Niektóre od 2016 roku. Nie mają zadnej nadziei, że ich świat się odmieni, że mogą spędzić pierwsze w życiu Święta w prawdziwym domu... Pomyśl, nie możesz zmienić przeszłości, ale możesz zmienić ich życie, ich codzienną, schroniskową beznadziejność, na zawsze. Oczywiście na takich zasadach, o jakich kiedyś rozmawiałyśmy, bo my, osoby mieszkające samotnie, musimy mieć "plan B" na wypadek różnych życiowych zawirowań.
http://www.schronisko.elblag.pl/index.p ... itstart=75

Dziękuję. PopieramTo ważne też dla mnie w obliczu ostatnich okrutnych od życia zdarzeń.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lis 30, 2022 10:11 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Marzenia11 pisze:
jolabuk5 pisze:Aniu, pytanie o sens życia jest zasadniczym zagadnieniem, na które każdy musi sobie odpowiedzieć. I w pewnym sensie - ta odpowiedź jest wyrazem naszej bezradności. No bo - po co żyjemy? Po co te wszystkie starania, które i tak kiedyś skończą się jednakowo? Czy w tej sytuacji warto się starać, warto cokolwiek robić?
Widzisz, Aneczko, moim zdaniem jedynie my sami możemy nadać życiu sens. Niektórzy znajduja go w tym, co Ty teraz odrzucasz - w karierze, doskonaleniu umiejętności, w zarabianiu pieniędzy. Ale ja myślę zwłaszcza o tych, którzy mieli szansę spojrzeć dalej, doświadczyć tego, czego większość nie przeżywa - o tych, którzy wrócili z Tamtej Strony, którzy już przeszli Tęczowy Most, ale znów są z nami. Czytałam, że ci ludzie w większości przewartościowują swoje życie i sami - pod wpływem tego, co przeszli - odnajdują jego sens w pomocy innym. Ludziom, zwierzętom. Może uznasz to za banalne, ale coś w tym jest - ludzie zostali pomyślani, stworzeni do życia jako wspólnota, tylko tak są w stanie przetrwać. A zasadą wspólnoty jest właśnie to, że się wspiera, że jedni działają na rzecz innych. Świadomie wybierają takie działanie - i tym się różnią od wspólnoty owadów, które też współpracują, ale nie mają wyboru.
Wiem, że Tobie w tej chwili nic nie jest w stanie zastąpić Zuni, że Ty niczego od świata nie chcesz. Ale świat potrzebuje Ciebie.
Popatrz, te koty siedzą w schronisku w Elblągu... Niektóre od 2016 roku. Nie mają zadnej nadziei, że ich świat się odmieni, że mogą spędzić pierwsze w życiu Święta w prawdziwym domu... Pomyśl, nie możesz zmienić przeszłości, ale możesz zmienić ich życie, ich codzienną, schroniskową beznadziejność, na zawsze. Oczywiście na takich zasadach, o jakich kiedyś rozmawiałyśmy, bo my, osoby mieszkające samotnie, musimy mieć "plan B" na wypadek różnych życiowych zawirowań.
http://www.schronisko.elblag.pl/index.p ... itstart=75

Dziękuję. PopieramTo ważne też dla mnie w obliczu ostatnich okrutnych od życia zdarzeń.

Dziękuję, Marzenko. :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70012
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 30, 2022 10:53 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Przywitam się i przycupnęcw w kąciku :D
Śliczne masz koty :1luvu: :kotek: :201461
Ostatnio edytowano Śro lis 30, 2022 10:56 przez Erin, łącznie edytowano 1 raz
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lis 30, 2022 10:54 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

jolabuk5 pisze:
Marzenia11 pisze:
jolabuk5 pisze:Aniu, pytanie o sens życia jest zasadniczym zagadnieniem, na które każdy musi sobie odpowiedzieć. I w pewnym sensie - ta odpowiedź jest wyrazem naszej bezradności. No bo - po co żyjemy? Po co te wszystkie starania, które i tak kiedyś skończą się jednakowo? Czy w tej sytuacji warto się starać, warto cokolwiek robić?
Widzisz, Aneczko, moim zdaniem jedynie my sami możemy nadać życiu sens. Niektórzy znajduja go w tym, co Ty teraz odrzucasz - w karierze, doskonaleniu umiejętności, w zarabianiu pieniędzy. Ale ja myślę zwłaszcza o tych, którzy mieli szansę spojrzeć dalej, doświadczyć tego, czego większość nie przeżywa - o tych, którzy wrócili z Tamtej Strony, którzy już przeszli Tęczowy Most, ale znów są z nami. Czytałam, że ci ludzie w większości przewartościowują swoje życie i sami - pod wpływem tego, co przeszli - odnajdują jego sens w pomocy innym. Ludziom, zwierzętom. Może uznasz to za banalne, ale coś w tym jest - ludzie zostali pomyślani, stworzeni do życia jako wspólnota, tylko tak są w stanie przetrwać. A zasadą wspólnoty jest właśnie to, że się wspiera, że jedni działają na rzecz innych. Świadomie wybierają takie działanie - i tym się różnią od wspólnoty owadów, które też współpracują, ale nie mają wyboru.
Wiem, że Tobie w tej chwili nic nie jest w stanie zastąpić Zuni, że Ty niczego od świata nie chcesz. Ale świat potrzebuje Ciebie.
Popatrz, te koty siedzą w schronisku w Elblągu... Niektóre od 2016 roku. Nie mają zadnej nadziei, że ich świat się odmieni, że mogą spędzić pierwsze w życiu Święta w prawdziwym domu... Pomyśl, nie możesz zmienić przeszłości, ale możesz zmienić ich życie, ich codzienną, schroniskową beznadziejność, na zawsze. Oczywiście na takich zasadach, o jakich kiedyś rozmawiałyśmy, bo my, osoby mieszkające samotnie, musimy mieć "plan B" na wypadek różnych życiowych zawirowań.
http://www.schronisko.elblag.pl/index.p ... itstart=75

Dziękuję. PopieramTo ważne też dla mnie w obliczu ostatnich okrutnych od życia zdarzeń.

Dziękuję, Marzenko. :201461

Też popieram i trzymam mocno kciuki :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26900
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 30, 2022 10:57 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

jolabuk5 pisze:Aniu, pytanie o sens życia jest zasadniczym zagadnieniem, na które każdy musi sobie odpowiedzieć. I w pewnym sensie - ta odpowiedź jest wyrazem naszej bezradności. No bo - po co żyjemy? Po co te wszystkie starania, które i tak kiedyś skończą się jednakowo? Czy w tej sytuacji warto się starać, warto cokolwiek robić?
Widzisz, Aneczko, moim zdaniem jedynie my sami możemy nadać życiu sens. Niektórzy znajduja go w tym, co Ty teraz odrzucasz - w karierze, doskonaleniu umiejętności, w zarabianiu pieniędzy. Ale ja myślę zwłaszcza o tych, którzy mieli szansę spojrzeć dalej, doświadczyć tego, czego większość nie przeżywa - o tych, którzy wrócili z Tamtej Strony, którzy już przeszli Tęczowy Most, ale znów są z nami. Czytałam, że ci ludzie w większości przewartościowują swoje życie i sami - pod wpływem tego, co przeszli - odnajdują jego sens w pomocy innym. Ludziom, zwierzętom. Może uznasz to za banalne, ale coś w tym jest - ludzie zostali pomyślani, stworzeni do życia jako wspólnota, tylko tak są w stanie przetrwać. A zasadą wspólnoty jest właśnie to, że się wspiera, że jedni działają na rzecz innych. Świadomie wybierają takie działanie - i tym się różnią od wspólnoty owadów, które też współpracują, ale nie mają wyboru.
Wiem, że Tobie w tej chwili nic nie jest w stanie zastąpić Zuni, że Ty niczego od świata nie chcesz. Ale świat potrzebuje Ciebie.
Popatrz, te koty siedzą w schronisku w Elblągu... Niektóre od 2016 roku. Nie mają zadnej nadziei, że ich świat się odmieni, że mogą spędzić pierwsze w życiu Święta w prawdziwym domu... Pomyśl, nie możesz zmienić przeszłości, ale możesz zmienić ich życie, ich codzienną, schroniskową beznadziejność, na zawsze. Oczywiście na takich zasadach, o jakich kiedyś rozmawiałyśmy, bo my, osoby mieszkające samotnie, musimy mieć "plan B" na wypadek różnych życiowych zawirowań.
http://www.schronisko.elblag.pl/index.p ... itstart=75


Jolu, jak zwykle mądrze napisałaś.
Zajrzałam na stronę schroniska. Szkoda tych kotów, w większości znalazły się tam w wieku kilku tygodni czy miesięcy, więc całe życie spędzają za kratami :(
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10582
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 30, 2022 10:59 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Zwierzaki w schroniskach to ogólnie temat deprechogenny.
O mordowniach nie wspominając :(
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43


Post » Śro lis 30, 2022 11:00 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Witam w wątku, Erin! :1luvu:
Madrugada, Gosiugosiu, MaryLux, dziękuję :oops:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70012
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 30, 2022 17:32 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26900
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 30, 2022 17:33 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Gosiagosia pisze:Obrazek

Jakie słodkie :1luvu:
Dzięki, Gosiu :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70012
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 30, 2022 18:01 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Ode mnie :)
Obrazek
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lis 30, 2022 18:18 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Anna2016 pisze:
a u mnie,...nic. muszę chodzić do bezsensownych prac, robić bezsensowne rzeczy, oprócz Was nie mam nikogo kto rozumie co przeżywam. Niby ludzie mówią 'współczuję' ale to takie na pół gwizdka, nawet tak zwani bliscy sądzę, że będą oczekiwać że po tygodniu-dwóch będę już normalna, usiądę z nimi do obiadu i będę się uśmiechać, sądzę że albo się rozczarują albo będą sobie myśleć ciotka-wariatka głupia, oczywiście tego nie powiedzą, podobnie inni, tzw znajomi których mam tyle co na palcach jednej ręki policzyć. Dlatego złości mnie kiedy ktoś autentycznie życzliwy pyta mnie: 'radzisz sobie jakoś?' gdybym była matką i umarłoby moje jedyne dziecko to też pytałaby mnie 'radzisz sobie jakoś?' - jedno z najbardziej bezmyślnych pytań pokazujących bezmyślność pytającego. śmierć to śmierć, umiera wszystko, tak zwane plany zawodowe wykreśliłam, jak dobrze się zastanowić żadne zamiary rozwijania się zawodowego nie mają sensu, bo - zasadnicze pytanie: po-co? Po nic. To jest właściwa odpowiedź. sensem mojego życia nie jest praca (przestała być kiedy mnie bardzo rozczarowała), a zatem, skoro w moim bieżącym życiu nie ma nic poza pracą, pusty dom, to ta egzystencja nie ma zasadniczo sensu i jest tylko unikaniem bólu i strachu. Pomagam studentom robić fajne rzeczy, widzę jak oni się cieszą, to miłe, to absolutnie nie nadaje sensu mojemu życiu, i tak to wygląda

Nie poddajemy się, musimy żyć dla siebie i dla innych :1luvu:
:201428 :201461
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 30, 2022 18:19 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

jolabuk5 pisze:Aniu, pytanie o sens życia jest zasadniczym zagadnieniem, na które każdy musi sobie odpowiedzieć. I w pewnym sensie - ta odpowiedź jest wyrazem naszej bezradności. No bo - po co żyjemy? Po co te wszystkie starania, które i tak kiedyś skończą się jednakowo? Czy w tej sytuacji warto się starać, warto cokolwiek robić?
Widzisz, Aneczko, moim zdaniem jedynie my sami możemy nadać życiu sens. Niektórzy znajduja go w tym, co Ty teraz odrzucasz - w karierze, doskonaleniu umiejętności, w zarabianiu pieniędzy. Ale ja myślę zwłaszcza o tych, którzy mieli szansę spojrzeć dalej, doświadczyć tego, czego większość nie przeżywa - o tych, którzy wrócili z Tamtej Strony, którzy już przeszli Tęczowy Most, ale znów są z nami. Czytałam, że ci ludzie w większości przewartościowują swoje życie i sami - pod wpływem tego, co przeszli - odnajdują jego sens w pomocy innym. Ludziom, zwierzętom. Może uznasz to za banalne, ale coś w tym jest - ludzie zostali pomyślani, stworzeni do życia jako wspólnota, tylko tak są w stanie przetrwać. A zasadą wspólnoty jest właśnie to, że się wspiera, że jedni działają na rzecz innych. Świadomie wybierają takie działanie - i tym się różnią od wspólnoty owadów, które też współpracują, ale nie mają wyboru.
Wiem, że Tobie w tej chwili nic nie jest w stanie zastąpić Zuni, że Ty niczego od świata nie chcesz. Ale świat potrzebuje Ciebie.
Popatrz, te koty siedzą w schronisku w Elblągu... Niektóre od 2016 roku. Nie mają zadnej nadziei, że ich świat się odmieni, że mogą spędzić pierwsze w życiu Święta w prawdziwym domu... Pomyśl, nie możesz zmienić przeszłości, ale możesz zmienić ich życie, ich codzienną, schroniskową beznadziejność, na zawsze. Oczywiście na takich zasadach, o jakich kiedyś rozmawiałyśmy, bo my, osoby mieszkające samotnie, musimy mieć "plan B" na wypadek różnych życiowych zawirowań.
http://www.schronisko.elblag.pl/index.p ... itstart=75

Popieram Jolu, bardzo mądre słowa :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 30, 2022 18:19 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Schroniska, domy dziecka to wyrzut sumienia społeczeństwa :( z drugiej strony to przynajmniej tam karmią a jak popatrzę co się dzieje w moim sąsiedztwie u właścicielskich kotów i psów to rozpacz ogarnia....

aga66

 
Posty: 6799
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Śro lis 30, 2022 18:26 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka. Zazulka [*]

Gdzie karmią, to karmią. A ile jest mordowni? Bezkarnych totalnie.
Co do tych "właścicielskich" zwierząt, to szkoda w ogóle gadać.
Dobrze, że chociaż czasami interwencje kończą się pozytywnie.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 37 gości